Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

Antyczni Rzymianie czcili wielu bogów i, podobnie jak dawni Grecy, odprawiali

Antyczni Rzymianie czcili wielu bogów i, podobnie jak dawni Grecy, odprawiali misteria oraz brali udział w kultowych ceremoniach, często o charakterze orgiastycznym. Wiele z nich do dziś osnutych jest tajemnicą i niewiele można powiedzieć o tych praktykach. 
Tracja chociażby, od 46 roku p.n.e. będąca rzymską prowincją, znana była ze swej bogini – Kotyto. Jej kult przybierał charakter właśnie orgiastyczny. To samo działo się w przypadku innej boginki – Kybele. Ta postać wywodzi się z Frygii i jest dosyć mocno rozpowszechniona.
Warto także zwrócić uwagę na takie święta, jak na przykład Neptunalia. Wzmiankują o nich zaledwie tylko tacy mistrzowie, jak Marek Terencjusz Warron czy wielki rzymski poeta czasów Oktawiana Augusta – Horacy. Ten drugi jest wyjątkowo zdawkowy i zaledwie jedną pieśń (Pieśń 28) poświęca temu wydarzeniu, wspominając o Neptunie, winie oraz mitologicznych postaciach, jak np. Nereidach – boginkach morskich, córkach Nereusa.
W samej więc mitologii wiele kobiecych postaci, które przywołują na myśl obrazy pierwotnych bogiń płodności – archaicznych Wielkich Matek Ziemi. Jest np. Agaue, która w szale bakchicznym, razem z innymi bachantkami, rozszarpała syna.
Są to postaci niezbyt obszernie znane, przez Rzymian oczywiście kulturowo przejęte z wzorców wcześniejszych: naleciałości wschodnie, greckie. Swoisty synkretyzm i eklektyzm odwołuje się jednak także do tych najstarszych wyobrażeń Wielkiej Matki, archetypicznych postaci, z którego to faktu nie wszyscy zdają sobie sprawę. Co ciekawe, takie przedstawienia dawnych bogiń płodności wpłynęły również znacząco na później wypracowany obraz czarownicy-kusicielki. Jej rodowód jest właśnie antyczny, związany ściśle z dawnym kultem cielesności, co później stało się najwyższym grzechem i plugastwem w świetle chrześcijańskiego świata.
Wraz z późniejszym rozwojem Imperium wiele wierzeń miało już bardziej charakter komercyjny, a na straganach sprzedawano rozmaite talizmany i ochronne amulety. Wróżenie, niemalże ze wszystkiego (wnętrzności zwierząt, które dokładnie, niczym mapę, opisywano), było na porządku dziennym. Zakazanym było jedynie wieszczyć na temat sytuacji na najwyższym szczeblu. Nie można było rozprawiać na temat tego, ile obecny władca będzie jeszcze żyć, ani przepowiadać mu nadejścia śmierci. Rzymianie odchodzili jednak z czasem od orgiastycznych praktyk, które później tylko z demonizowano i postawiono w ostrej opozycji: plugawe pogaństwo – bezgrzeszne chrześcijaństwo.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…