Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Dowodem tego, że widok czarnoskórej osoby w kontynentalnej Europie jeszcze

Dowodem tego, że widok czarnoskórej osoby w kontynentalnej Europie jeszcze w XIX w. wzbudzał sensację, jest historia Angelo Solimana.





























Ten urodzony na pograniczu północnej Nigerii i Kamerunu niewolnik w połowie XVIII w. trafił do Wiednia, gdzie wzbudził sensację miejscowej śmietanki, nie tylko swoim wyglądem, ale też ogładą i intelektem: w kręgu wybitnych Austriaków epoki ceniących sobie jego towarzystwo znaleźli się Mozart, a nawet sam cesarz Józef II. Soliman stał się do tego prominentnym członkiem miejscowej loży masońskiej.

Nic z tego nie przeszkodziło jednak włodarzom Cesarskiej Kolekcji Historii Naturalnej uznać, że ciało zmarłego w 1796 r. Solimana zamiast do grobu powinno — wypchane i przyozdobione w stereotypowe afrykańskie ozdoby — trafić do miejscowego gabinetu dziwadeł, gdzie mogłoby przez kolejne dekady fascynować wiedeńskie elity, dla których był to właściwie jedyny sposób, aby za życia na własne oczy zobaczyć Afrykańczyka.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…