Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 3 takie fakty
W ósmej kolejce Ekstraklasy doszło do sytuacji, która bez wątpienia będzie kandydatem do największego kuriozum w tym sezonie ligowym. Obrońca Śląska Wrocław, Javier Hyjek w meczu ze Stalą Mielec strzelił samobója, pokonując swojego bramkarza podaniem z... połowy boiska. Przed rozpoczęciem ósmej kolejki Ekstraklasy Stal Mielec i Śląsk Wrocław znajdowały się obok siebie w ligowej tabeli. Zespół z Podkarpacia z 10 punktami na koncie był na 9. miejscu, natomiast drużyna z Dolnego Śląska miała dziewięć punktów i plasowała się o jedno miejsce niżej. Z tego powodu mecz miał duży ciężar gatunkowy. Naciskany przez rywala Javier Hyjek z połowy boiska zagrał mocną piłkę do swojego bramkarza, chcąc w ten sposób uspokoić grę. Szromnik popełnił jednak błąd i jej nie przyjął, przez co padła jedna z najbardziej kuriozalnych bramek samobójczych w tym sezonie.

1