Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Czesław Śliwa był jednym z największych polskich oszustów. Niedługo po ukończeniu

Czesław Śliwa był jednym z największych polskich oszustów. Niedługo po ukończeniu szkoły średniej (bez matury) zatrudnił się na stanowisku racjonalizatora i eksperta górniczego, na podstawie sfałszowanych dokumentów. Po wykryciu tego oszustwa poszedł do więzienia na 7 lat.  Zwolniony po odbyciu kary, dopuścił się kolejnych oszustw. Aresztowany ponownie, został w 1966 skazany na 3 lata pozbawienia wolności, za oszustwo - pobierał od ludzi pieniądze na ortalionowe kurtki, których nigdy nie otrzymali. Ponownie na wolność wyszedł w 1969. Powrócił wkrótce do przestępczego procederu. Posługiwał się wówczas nazwiskiem Jacek Ben Silberstein. W tym okresie zajmował się między innymi wyłudzeniami dużych kwot pieniędzy od krewnych osób, które rzekomo ukrywały go w czasie II wojny światowej, a które mamił obietnicą przekazania znacznie większych sum w dewizach, w ramach podziękowania. "Ukoronowaniem" jego przestępczej kariery było założenie fikcyjnego konsulatu generalnego Austrii we Wrocławiu, którego szefem mianował sam siebie. Dzięki swoim umiejętnościom fałszowania dokumentów, jak i wyjątkowej charyzmie zdołał oszukać władze lokalne. Fałszywy konsulat funkcjonował ponad miesiąc, po czym został zamknięty przez milicję, a sam Śliwa 28 listopada 1969 trafił kolejny raz do aresztu. Zmarł w więzieniu, w niewyjaśnionych okolicznościach. Prawdopodobnie chcąc wymóc na władzach więziennych przeniesienie do jednostki o lepszych warunkach połknął jakiś metalowy przedmiot, śmierć nastąpiła w wyniku powikłań. W 1989 nakręcono film "Konsul" na podstawie działań Pana Śliwy, w jego rolę wcielił się Piotr Fronczewski.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…