Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Skok Janne Ahonena

Jeden z najlepszych w historii skoków narciarskich fińskich zawodników - Janne Ahonen - przyznał w swojej biografii, że swój pamiętny skok na niebotyczne wtedy 240 m w słoweńskiej Planicy oddał na „ciężkim kacu po całonocnej zabawie”. Oto jak Ahonen opisuje sam skok oraz to, co działo się wcześniej (kilka wybranych cytatów z jego biografii): „Wypiliśmy z chłopakami skrzynkę piwa w pokoju hotelowym. Później postanowiliśmy udać się w miasto. Odwiedziliśmy w Kranskiej Gorze wszystkie możliwe knajpy. Rano, po powrocie do hotelu, wyszedłem na balkon i zapaliłem papierosa. Dopiero wtedy dotarło do mnie jaki byłem głupi. Powiedziałem do kolegów, że za chwilę będziemy startować na największej skoczni świata. Żałowaliśmy tego co zrobiliśmy i zastanawialiśmy się w jaki sposób powinniśmy to wyjaśnić”. „Było mi niedobrze, bolało mnie całe ciało. Przez kaca nie mogłem się skoncentrować. Nie poszedłem na rozgrzewkę przed konkursem, gdyż bałem się konfrontacji z trenerem. Zionęło ode mnie alkoholem, nie chciałem, żeby w ten sposób dowiedział się co się stało”. „Pamiętam, że kiedy podbiegł do mnie personel medyczny próbowałem go odpędzić i starałem się uciec. Odmówiłem odwiezienia do szpitala, ponieważ obawiałem się badania krwi. Nie chciałem, żeby wszyscy dowiedzieli ile mam promili we krwi. Było mi strasznie głupio”.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…