Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Cesarstwo Rzymskie już od samego początku swojego istnienia trawił potężny

Cesarstwo Rzymskie już od samego początku swojego istnienia trawił potężny kryzys demograficzny. Bezdzietność i bezżeństwo osób w wieku produkcyjnym były na porządku dziennym. Pierwszy cesarz Oktawian August wydał rozporządzenie, na mocy którego przedstawiciele arystokracji liczący od 25 do 60 lat musieli być albo żonaci, albo przynajmniej zaręczeni — inaczej mieli mieć zakaz wstępu do cyrków i teatrów, nie mogli również dziedziczyć spadku po rodzicach (a gdyby sami nie mieli dzieci, przypadałaby im jedynie połowa). Wymownie o skali problemu świadczy fakt, że obaj zmuszeni do podpisania się pod projektem konsulowie w świetle nowego prawa tracili swoje funkcje publiczne. Poza tym cesarz Oktawian nawet biedocie wypłacał swoiste becikowe w wysokości 1000 sestercji od porodu. Wielu późniejszych cesarzy oraz przedstawicieli elit wyłożyło pokaźną część swoich fortun na finansowanie polityki prorodzinnej na terenie imperium.

Na niewiele się to jednak zdało. Już pod koniec I w. naszej ery obserwuje się wyraźny wzrost odsetka senatorów, urzędników, a potem nawet samych cesarzy z nazwiskami wskazującymi na pochodzenie z prowincji, jak Hiszpania, Galia, Syria czy Afryka (Tunezja). Pojawiło się też wielu Greków, którzy wcześniej właściwie nie mieli czego szukać na terenie Italii z uwagi na powszechną wśród nich fatalną znajomość łaciny.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…