Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Podobnie jak miało to miejsce w wielu europejskich reżimach komunistycznych,

Podobnie jak miało to miejsce w wielu europejskich reżimach komunistycznych, odpowiedź na pytanie, kto tak naprawdę rządzi w Chińskiej Republice Ludowej, może być problematyczna: praktyczna władza płynąca z danego stanowiska zależy bardziej od osobowości i powiązań okupującej go osoby aniżeli od z góry ustalonych procesów prawnych. Za najbliższy pojęciu dyktatora można uznać termin "najwyższy przywódca", który nie jest jednak nadawany oficjalnie.

Obecnie nie ma wątpliwości, że najpotężniejszym politykiem w Państwie Środka jest Xi Jinping (wym. si dzin-ping; [dz] wymawiane jak w słowie "dzban"), który stanowisko sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin przejął w listopadzie 2012 r. i to właśnie to wydarzenie uznaje się za moment "zmiany warty", a nie objęcie przezeń stołka przewodniczącego ChRL w marcu 2013 r. Nawiasem mówiąc należy zaznaczyć, że stanowisko głowy chińskiego państwa to właśnie przewodniczący (podobnie jak miało to miejsce w przypadku Mao), a nie prezydent, jak tłumaczą je zachodnie agencje prasowe.

W ostatnich dekadach struktura władzy ChRL przeszła znaczącą zmianę. Od czasu wycofania się z życia politycznego Denga Xiaopinga (wym. deng sjał-ping), architekta chińskich reform wolnorynkowych, krótko po niesławnej rzezi tiananmeńskiej, standardem jest, że sek. gen. Partii zajmuje jednocześnie stołek przewodniczącego kraju oraz — co w praktyce jest chyba najważniejsze — komitetów wojskowych tak Partii, jak i całej republiki, decydujących o nominacjach generalskich w drugiej najpotężniejszej sile zbrojnej świata. W ten sposób kontrolę nad Chinami formalnie sprawuje się z szeregu różnych biur — z tym że na drzwiach większości z nich widnieje to samo nazwisko.

Mechanizmem studzącym przesadne ambicje kolejnych wodzów jest przepis w Konstytucji ChRL ograniczający liczbę pięcioletnich kadencji do dwóch, tak więc spośród następców Denga ani Jiang Zemin (wym. dzjang dze-min), ani Hu Jintao (wym. hu dzin-tał) nie sprawowali władzy dłużej niż przed dekadę. Wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie się to zmieni: w lutym 2018 r. KC KPCh "zasugerował" wprowadzenie szeregu poprawek do Ustawy Zasadniczej, nie tylko znoszących limit kadencji głowy państwa, ale też wymieniających Xi Jinpiga obok Mao i Denga jako jednego z twórców politycznej filozofii republiki. Xi w ciągu ostatnich lat dał się poznać jako bezwzględny i wytrawny gracz, niestrudzenie walczący z prawdziwą i wyimaginowaną korupcją swoich rywali oraz masowo odsuwający ich od wszelkich wpływów w sposób, w jaki nie tylko Jiang czy Hu, ale też Deng nigdy się nie odważyli. I wszystko wskazuje na to, że zarówno Chińczycy, jak i świat, będą musieli żyć z tym rodzajem przywództwa w Państwie Środka jeszcze przez długie lata.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…