Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Opuszczona rafineria fosforanów, Nauru, 2006 r. Według danych ONZ w 1970...

Opuszczona rafineria fosforanów, Nauru, 2006 r.

Według danych ONZ w 1970 r. nominalne PKB na mieszkańca Republiki Nauru, wyspiarskiej republiki w Mikronezji, wynosiło $2 364, co stawiało ten maleńki kraj na 28. miejscu w rankingu światowym, a więc wyżej niż Wielka Brytania, Nowa Zelandia, Izrael czy Włochy. Do 2016 r.
Nauru spadło na 67. pozycję, zaraz za Wenezuelą.

Casus Nauru stanowi bodaj najbardziej pouczający przykład tego, do
czego doprowadzić może uzależnienie gospodarki od eksportu surowców naturalnych. W tym konkretnym wypadku chodzi o fosforany, z których uzyskuje się fosfor służący przede wszystkim do nawozu roślin. Stanowiące do 1968 r. brytyjsko-australijsko-nowozelandzki protektorat ONZ Nauru w 1970 r. przejęło pełnię kontroli nad bezcennymi zasobami i rozpoczęło ich niczym nieograniczoną eksploatację. Zyski ze sprzedaży fosforanów zostały częściowo zdefraudowane, częściowo utopione w bombastycznych i krótkowzrocznych projektach — do legendy zaledwie ośmiotysięcznej wyspy przeszedł wiozący głównie powietrze narodowy przewoźnik Nauru Airlines. Bezrefleksyjna eksploatacja fosforanów najpierw zniszczyła środowisko naturalne wyspy — zamieniając 80% jej dziewiczej powierzchni w postapokaliptyczą pustynię i wybijając w pień 40% okolicznej fauny morskiej — a wreszcie samą gospodarkę.

Kura znosząca wyspiarzom (a przynajmniej ich elitom) fosforanowe jaja po raz pierwszy zachorowała w połowie lat 70., gdy cena surowca osiągnęła szczyt $70 za tonę, po czym ustabilizowała się na poziomie $40-45. Zdecydowanie koniec boomu nadszedł wraz z trzecim tysiącleciem, gdy stało się jasne, że fosforanów na Nauru praktycznie już nie ma. Pozbawiony swojego jedynego źródła przychodów kraj od tego czasu skazany jest na łaskę międzynarodowych organizacji charytatywnych i zaledwie 200 turystów, którzy rocznie zostawiają na wyspie chociaż trochę australijskich dolarów. Władze Nauru w desperackim kroku w 2001 r. udzieliły zgody Australii na otwarcie ośrodka dla nielegalnych imigrantów z Azji Południowo-Wschodniej poszukujących lepszego życia w krainie kangurów: Nauru uzyskiwało w ten sposób miejsca pracy dla niemałego odsetka swojej populacji, jak również gwarancję nieprzerwanego dopływu australijskich funduszy, Australia natomiast pozbywała się niechcianych przybyszów z dala od swoich brzegów, jednocześnie zrzucając na Naurujczyków bezpośrednią odpowiedzialność za wszelkie przypadki łamania praw człowieka przetrzymywanych tam imigrantów.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…