Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Bilbord promujący powiększanie rodziny, Teheran, Iran.Od 1989 r. przez...

Bilbord promujący powiększanie rodziny, Teheran, Iran.

Od 1989 r. przez ponad 20 lat władze Iranu prowadziły politykę ograniczania przyrostu naturalnego, dokonując zwrotu o 180° względem swojego stanowiska na ten temat w pierwszej dekadzie po rewolucji islamskiej.
 Na świeżo zakończonej wojnie z Irakiem poległo blisko 200 tys. Irańczyków — nowo powołany najwyższy przywódca republiki Ali Chamenei obawiał się, że duszony przez międzynarodowe sankcje kraj nie zdoła wyżywić gwałtownie rosnącej populacji. Powzięto zdecydowane kroki mające zaradzić problemowi, choć w przeciwieństwie choćby do postmaoistowskich Chin nie posunięto się do otwartych represji wielodzietnych rodzin. Irańskie Ministerstwo Zdrowia zaczęło propagować hasło "jedno dobre, dwójka wystarczy", zalegalizowano wszelakie środki kontroli urodzeń (w Iranie otwarto jedyną na Bliskim Wschodzie fabrykę prezerwatyw, produkującą rocznie 70 milionów sztuk), propagowano zabiegi sterylizacyjne, na nowożeńcach i studentach obojga płci wymuszano udział w zajęciach instruktażowych nt. odpowiedzialnego rozmnażania, otwierano kliniki na zacofanych terenach wiejskich, a w telewizji publicznej udowadniano, że rodziny 2+1 i 2+2 w żaden
sposób nie stoją w sprzeczności z naukami Koranu.

Rezultaty przeszły oczekiwania twórców programu: do końca XX w. wskaźnik dzietności Irańczyków spadł poniżej progu zastępowalności pokoleniowej. I to w tych warunkach od 2010 r. rozpoczęto całkowity demontaż kampanii kontroli urodzeń, oficjalnie nawołując do powrotu
do rodzin pięcio- i sześciodzietnych. Z aptek wycofano środki antykoncepcyjne, zdelegalizowano sterylizację, na przedsiębiorstwach zaczęto wymuszać zatrudnianie bezdzietnych kobiet w ostatniej kolejności, w wystąpieniach telewizyjnych ajatollahowie bez żenady nawoływali obywateli do "rozpoczęcia operacji posiadania 5, 8, 12 i 14 dzieci jeszcze dzisiejszej nocy". I o ile wskaźniki dzietności wykazują teraz tendencję wzrostową, a Iran prawdopodobnie powrócił na ścieżkę prostej zastępowalności pokoleń, pomysł, że wchodzące w dorosłość pokolenie młodych Irańczyków, dobrze już wykształcone i przyzwyczajone do posiadania jednego rodzeństwa czy jedynactwa zacznie rozmnażać się w tempie swoich pogrążonych w wojnach irackich czy afgańskich sąsiadów — szczególnie w obliczu nieustających sankcji gospodarczych, w realiach których wielu obywateli nie może pozwolić sobie na posiadanie
nawet jednego dziecka —  to czysta fantazja.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…