Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Wymarcie w 1914 r. gołębia wędrownego, "flagowego" ptaka kontynentu...

Wymarcie w 1914 r. gołębia wędrownego, "flagowego" ptaka kontynentu północnoamerykańskiego, często przywoływane jest jako swego rodzaju odpowiednik Holocaustu na naturze, przykład doprowadzenia przez człowieka do zagłady gatunku, który jeszcze pół wieku wcześniej liczył miliardy osobników — do legendy przeszła relacja z południowego Ontario, przez które w 1866 r. przeleciało stado gołębi o szerokości 1,5 km i
długości aż 500 km, zakrywając niebo na czternaście godzin.

W rzeczywistości jednak wiele wskazuje na to, iż populacja tych ptaków,
 w czasach prekolumbijskich nieprzekraczająca prawdopodobnie nawet miliona, również człowiekowi zawdzięcza rozrost do tak niewyobrażalnych rozmiarów. Odpowiedzialność za to należy przypisać europejskim kolonizatorom, których przybycie wprawiło w ruch machinę zagłady rdzennej ludności kontynentu, jak również czołowych rywali miejscowej fauny. Ospa, dżuma i inne eurazjatyckie choroby siały spustoszenie w odległych wioskach indiańskich na długo zanim ich mieszkańcy w ogóle usłyszeli o istnieniu białych przybyszów zza morza, tym samym uwalniając miejscową faunę od presji ze strony inteligentnych myśliwych — przynajmniej dopóki Europejczycy ograniczali swoje osadnictwo do terenów przybrzeżnych. Gołąb wędrowny był tylko jednym z gatunków, które wykorzystały ten swoisty okres ludzkiego "bezkrólewia" — szacuje się, że w XVI w. liczebność bawołów wzrosła o 500%, podobny boom demograficzny stał się udziałem łosi i jeleni.

Gdy więc europejscy koloniści po kilku stuleciach przystąpili do
eksploracji porzuconych przez Indian terenów łownych, złoty okres rozwoju miejscowej zwierzyny dobiegł końca — człowiek, z którym musiała się zmierzyć w konkurencji o zasoby, był dużo liczebniejszy, sprytniejszy i, co najważniejsze, wyposażony w broń o zdecydowanie większym zasięgu niż ten, który strzelał z łuków do ich przodków. Gołąb wędrowny, ptak stosunkowo głupi i o niskich zdolnościach adaptacyjnych,
tej rywalizacji wytrzymać po prostu nie mógł.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…