Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Patrol Special Air Service w Afryce Północnej, po powrocie z trzymiesięcznego...

Patrol Special Air Service w Afryce Północnej, po powrocie
 z trzymiesięcznego (!) patrolu. 18 stycznia 1943 r.

SAS stał się prawdziwym postrachem w Afryce Północnej. Ludzie "Majora Widmo", jak zaczęli nazywać Szkota Davida Stirlinga, dowódcę jednostki, niemieccy i włoscy żołnierze, uderzali regularnie: czasem po cichu podkładali "bomby Lewesa" pod skrzydła myśliwców, a innym razem z impetem wjeżdżali na pasy startowe i ostrzeliwali maszyny z zamontowanych na jeepach karabinów Vickers K.

 W ciągu nieco ponad roku od pierwszej misji, liczący około 100 komandosów Special Air Service miał na "liczniku" prawie 330 wrogich samolotów, setki pojazdów kołowych i wiele składów paliwa. "Dowództwo nie mogło uwierzyć,
 że niszczymy ich tak wiele. Byliśmy skuteczniejsi
 od najlepszej eskadry", wspominał Stirling.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…