Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Pracownica fabryki Raytheon w Bostonie podczas pracy przy komputerze naprowadzającym...

Pracownica fabryki Raytheon w Bostonie podczas pracy przy komputerze naprowadzającym dla statku kosmicznego Apollo, 1965 rok. Misje Apollo były wyposażone w najmniejsze, najbardziej wyrafinowane komputery naprowadzające dostępne w tamtym czasie, ale wystąpił problem z oprogramowaniem potrzebnym do ich uruchomienia.

Programy zostały początkowo napisane w ten sam sposób, w jaki kodowano większość programów komputerowych w tamtych czasach: taśmy magnetyczne odczytywane przez napędy dysków, które były o wiele za duże, aby można je było wysłać w kosmos. Kod można było również zapisać na papierowych kartach perforowanych. Jednakże i ten zapis musiał być odczytywany przez sprzęt o zbyt wielkich gabarytach, aby mógł polecieć w przestrzeń kosmiczną. Oba systemy były również zbyt delikatne, aby przetrzymać moment startu rakiety, zmiany temperatury i promieniowanie kosmiczne. Programowanie, które finalnie miałby znaleźć się na statku kosmicznym musiało także przetrwać chwilowe utraty zasilania bez żadnych problemów i utraty kodu.

Dostępnym rozwiązaniem była technologia zwana pamięcią rdzeniową (ferrytową). Podobnie jak inne języki programowania, pamięć typu core rope miała specyficzną metodę kodowania zer i jedynek, które komputer mógł następnie odczytać. Tutaj język binarny został zakodowany za pomocą magnesów i drutów.

Pamięć ferrytową, wykorzystaną w AGC, tworzyły tysiące magnetycznych rdzeni połączonych cienkimi drucikami. Za tę część przygotowań do księżycowej wyprawy odpowiadały emerytowane włókniarki zatrudnione przez firmę Raytheon. Panie te z niezwykłą precyzją przewlekały druciki według określonego wzoru – i można powiedzieć, że im właśnie pamięć AGC zawdzięcza nie tylko swoją wstrząsającą jak na owe czasy 74-kilobajtową pojemność, ale też nazwę LOL (ang. little old ladies,
 małe starsze panie).
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…