Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Russell Crowe przez dwa lata był ofiarą telefonicznego żartownisia. Gdziekolwiek...

Russell Crowe przez dwa lata był ofiarą telefonicznego żartownisia. Gdziekolwiek się nie zatrzymał, pod jakimkolwiek fałszywym nazwiskiem, osobnik nazywający się Michael dzwonił z głupimi żartami. Na przykład często pytał o pana Walla (wall w języku angielskim oznacza ścianę). "Czy jest tam pan Ściana? Czy jest tam
 pan Ściana? Czy są tam jakieś Ściany?" - wspomina aktor -
 - "To co podtrzymuje sufit? Hahaha".

Pewnego razu Michael zadzwonił mówiąc, że Crowe musi natychmiast opuścić budynek, następnie roześmiał się i powiedział "Nie martw się Russel, tylko żartowałem, to ja, Michael" i wtedy aktor zorientował się, że przez cały ten czas żartował sobie z niego Michael Jackson.

Obaj panowie nigdy w życiu nie spotkali się osobiście.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…