Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

22 kwietnia 1988 r. doszło do jednej z zapomnianych dzisiaj katastrof statków...

22 kwietnia 1988 r. doszło do jednej z zapomnianych dzisiaj katastrof statków z polską załogą. Tego dnia cypryjski tankowiec MT Athenian Venture płynął z ładunkiem 10,5 mln galonów benzyny ok. 800 mil od wybrzeży Nowej Szkocji, gdy niespodziewanie na pokładzie doszło do eksplozji, a potem pożaru.
 W ich wyniku statek został rozerwany na dwie części, z czego dziób zatonął od razu, a wypalona rufa unosiła się na wodzie jeszcze przez trzy tygodnie, aż zatonęła u wybrzeży Hiszpanii podczas holowania.

Na pokładzie znajdowało się 29 osób: 24 polskich marynarzy i żony pięciu z nich. Katastrofy nie przeżył nikt, odnaleziono ciało tylko jednej osoby - Andrzeja Szukalskiego, którego pochowano w Szczecinie.

W listach do bliskich Polacy skarżyli się na warunki, w jakich przyszło im pracować (statek był w fatalnym stanie technicznym, a stawki jakie im wypłacano były niższe od tych, jakich mogli oczekiwać marynarze z Europy Zachodniej czy USA) i na bezczynność armatora - greckiego Athenian Tankers - wobec ich skarg i uwag.

Nie ustalono nigdy przyczyn ani dokładnego przebiegu tragedii, rozpatrywano m.in. zapłon ulatniających się ze zbiorników oparów benzyny, rozpadnięcie się skorodowanego kadłuba,
 uderzenie statku w falę wyjątkową itp.

Była to jedna z co najmniej trzech katastrof statków z polską załogą w latach 80.: w 1983 r. na Morzu Śródziemnym zatonął drobnicowiec MS Kudowa Zdrój, a w 1985 r. na Morzu Północnym poszła na dno
 jej siostrzana jednostka MS Busko Zdrój.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…