Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Przy całym swym zamiłowaniu do mrocznej mistyki, oniryzmu i pokrętnej nierzeczywistości,...

Przy całym swym zamiłowaniu do mrocznej mistyki, oniryzmu i pokrętnej nierzeczywistości, Tadeusz Miciński zadziwiająco trafnie (bodaj czy nie najlepiej z Młodopolaków) komentował i rozumiał bieżące zjawiska i prądy społeczno-polityczne. W napisanym w 1905 roku "Kniaziu Patiomkinie", kiedy niemal wszyscy ogłaszali pierwsze zwycięstwo nad tyranią i cieszyli się krokiem ku wolności, on jeden przewidział całą okropność, okrucieństwo i daremność mającej wkrótce nadejść rewolucji październikowej. Miciński (sam działacz niepodległościowy) wierzył, że Luciferyczny bunt rewolucji sam w sobie jest dobry, ale musi być poparty Chrystusową miłością, żeby przyniósł dobre owoce. To na czym kończy się ów bunt bez niej, reprezentowane jest w "Kniaziu" przez Madonnę Syfilityczną oraz nowego człowieka, który okazuje się być Człowiekiem Rozkładowym, mieszkańcem śmietnika. Żywioł Chrystusowy, komplementarny z Luciferycznym, reprezentuje szalony marynarz Mitienko, w części alter-ego autora. Jego przewidywania, krytykowane wówczas nawet przez bardzo życzliwego Micińskiemu Brzozowskiego, właściwie w pełni sprawdziły się w ciągu kilkunastu najbliższych lat.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…