Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Pierwszą ofiarą testów na "rdzeniu demona" był fizyk Harry Daghlian...

Pierwszą ofiarą testów na "rdzeniu demona" był fizyk Harry Daghlian. Układał on wokół plutonowego rdzenia węglikowe bloczki, ustawiając je tak, by jak najskuteczniej odbijały neutrony. Gdy ustawiał ostatni z bloczków, licznik zaalarmował go, że spowoduje to inicjację reakcji. Fizyk zatrzymał gwałtownie rękę, ale ostatni bloczek wypadł mu z dłoni i spadł na rdzeń. Daghlian zareagował błyskawicznie, próbując zrzucić na podłogę upuszczony węglik wolframu, ale nie zdołał tego zrobić. Rozrzucił więc ułożoną konstrukcję, powodując przerwanie rozpoczynającej się reakcji. Te kilka sekund wystarczyły jednak, by otrzymał ogromną dawkę promieniowania ocenianą na 300-500 remów. Wkrótce po umieszczeniu w szpitalu zapadł w śpiączkę i zmarł 25 dni po wypadku na skutek choroby popromiennej.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…