Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

W czasie pobytu w Sopocie książę Edynburga złożył wizytę na Westerplatte...

W czasie pobytu w Sopocie książę Edynburga złożył wizytę na Westerplatte. W imieniu wszystkich zawodników biorących udział w maratonie złożył tam kwiaty. Sam brał udział w działaniach podczas II wojny światowej, dlatego zawsze przywiązywał dużą wagę do składania hołdu ich ofiarom.

Z pobytem księcia Filipa w Gdańsku związana jest też sympatyczna anegdota, przekazywana „z ust do ust” do dzisiaj. Mianowicie w tym samym czasie, czyli w sierpniu 1975 r., pisarz i późniejszy laureat Literackiej Nagrody Nobla Günter Grass przyjechał z zachodnioniemiecką telewizją do Gdańska i realizował dokument m.in. na temat prac restauracyjnych w Sali Czerwonej Ratusza Głównego. W czasie kręcenia dokumentu niespodziewanie zgasło światło. Jedna z osób pobiegła wezwać elektryka. Cała ekipa siedziała niecierpliwie w ciemnej sali, czekając na fachowca, który naprawi światło.

W pewnym momencie po dłuższym oczekiwaniu w drzwiach zabytkowej sali pojawiła się postać wysokiego, charakterystycznego mężczyzny.
 – O… elektryk? – ucieszyli się filmowcy. – No, Philip of England – usłyszeli zdumieni i równocześnie rozbawieni filmowcy, towarzyszący Günterowi Grassowi. Okazało się, że książę na własną rękę postanowił „pozwiedzać” sobie gdańską starówkę i zobaczyć ciekawe miejsca. Jego nieoficjalna, pięciodniowa podróż zakończyła się w Warszawie.

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…