Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Wojciech Pijanowski opowiadał, że na początku lat dziewięćdziesiątych, gdy...

Wojciech Pijanowski opowiadał, że na początku lat dziewięćdziesiątych, gdy prowadzone przezeń Koło Fortuny biło rekordy popularności, pewnego dnia hasło finałowe z kategorii „osoba” brzmiało "Gustaw Holoubek". Niestety, zawodniczka nie miała szczęścia, odsłoniło się niewiele liter i nie odgadła. Tego samego wieczoru, gdy wyemitowano ten program, w domu Pijanowskiego zadzwonił telefon.
- Tak, słucham?
- Dobry wieczór, tu Gustaw Holoubek.
- O, dobry wieczór panie Gustawie - Pijanowski nie był zaskoczony, bo panowie dobrze znali się, i czasem do siebie dzwonili - Co u pana słychać?
- Też nie odgadłem.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…