Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Szukaj


 

Znalazłem 7 takich faktów
Ząbkowice Śląskie nosiło dawnymi laty tę upiornie kojarzącą się dziś nazwę. Skąd się ona wzięła? Wielu próbowało dociekać. Dziś Frankenstein działa na wyobraźnię turystów i przyciąga ich jak magnes. Bo któż z nas nie słyszał o przerażającej historii doktora F. i jego potwora? Zafascynowany życiem wiecznym, doktor Frankenstein eksperymentował z ciałami zmarłych ludzi i dążył do ożywienia zwłok. Ten horror znany jest na całym świecie, a niektórzy twierdzą, że inspirację do tematu swojej książki Marie Shelley znalazła właśnie tutaj w Ząbkowicach, a konkretnie na tym właśnie starym cmentarzu, gdzie podobno działy się makabryczne rzeczy, od których włos się jeży na głowie.
Naoczni świadkowie tego wydarzenia opowiadają, że mogiłę odkopano przed rokiem 1960. Wyjmowano z niej kości i czaszki z przywartymi do nich włosami. Widoczne na nich ciemne plamy przypominały skrzepy starej krwi. Cały dół wypełniony był miękką mazią. Przy szkieletach leżały łyżki i widelce. Wszystko to wyjmowano i układano obok grobu. Potem liczono. Szczątki zmarłych wywieziono do Piotrowic i tam pochowano w wspólnej mogile na cmentarzu.

1