Profil użytkownika
Maniekwwo
Zamieszcza fakty od: | 27 lutego 2015 - 23:41 |
Ostatnio: | 16 marca 2017 - 12:22 |
- Faktów na głównej: 5 z 5
- Punktów za fakty: 393
- Komentarzy: 48
- Punktów za komentarze: 72
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza fakty od: | 27 lutego 2015 - 23:41 |
Ostatnio: | 16 marca 2017 - 12:22 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Stylowi | Rebelianci |
Motokiller | Kotburger | Demotywatory | Mistrzowie |
Komixxy | Piekielni |
@TenPanTam: Jeszcze ta nazwa użytkownika, "decorsystem".
Źródło - Mudzina
Polacy rzekomo najbardziej lubią Czechów, myślą, że to tacy mniejsi bracia Słowianie z gór ze śmiesznym językiem. Szkoda tylko, że pepiczki poniżają Polaków na każdym kroku i darzą nas pogardą. To samo tyczy się Anglików i Amerykan. Ich stosunek do nas jest taki sam jak nasz do mieszkańców Beninu - obojętny, praktycznie żaden. Dla tych drugich jesteśmy tylko pionkiem.
Jaki jest w ogóle sens wstawiania tych "faktów"?
To ciekawe. Bo w mojej rodziny była taka właśnie śmieszna sytuacja. Moja prababka miała siostrę i ta właśnie siostra urodziła bliźniaczki. Bliźniaczki potem pożeniły się z bliźniakami :) Dodam, że jako dziecko nie odróżniałem jednej pary ciotka i wujka od drugiej. Dopiero dowiedziałem się, że to są dwie pary bliźnią. Rzadko takie coś się zdarza, ale w mojej rodzinie akurat zaistniało. Fajnie się dowiedzieć.
Warto wspomnieć, że Mieszko II posługiwał się biegle Łaciną oraz Greką i uchodził w mniemaniu ówczesnych ludzi (na przykład Matyldy, księżnej Lotaryngii) za człowieka niespotykanie uczonego i mądrego. Jego syn, Kazimierz Odnowiciel, również był człowiekiem nauki (prawdopodobnie pobierał nauki we włoskim zakonie).
Nie wiem co prawda ile w tym prawdy, ale czytałem kiedyś, że jak Escobar ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości ze swoją małą córeczką, to podobno w jakieś prowizorycznej budce rozpalał ogień banknotami. Ale może to tylko legenda.
@Radczarny: Bez żadnego dowodu, że pracujesz "z prawem", w co zresztą szczerze wątpię, w żadnym stopniu ci nie wierzę. Usiłowanie zabójstwa to zamiar zabicia prawdziwej osoby, zamach na czyjeś życie. Sytuacja, która rzeczywiście może tego człowieka spotkać. Taka sytuacja nie ma prawa bytu w sytuacji rozmowy z nigdy nieistniejącą postacią, bo jej po prostu nie ma i nigdy nie było. Poza tym prowokacja w Europie ma pewne granice i to nie działa tak jak w USA, gdzie policja celowo czeka aż go ukradną. Taki proceder w Europie nie odbywa się. Poza tym akcje prowokacyjne na pedofilów NIE ODBYWAJĄ SIĘ. @KoparkaApokalipsy: Jeśli chodzi ci o polskie prawo, to odpowiem ci dwoma słowami - gówno prawda. Nikt nikomu nie zabrania się z nikim umawiać, żeby proceder był uznany za zakazany, to MUSI to być dziecko (a nie osoba z przekroczonym wiekiem przyzwolenia seksualnego) i MUSI dojść do aktu na tle seksualnym. W innym przypadku prawo jest po stronie pedofila.
@Kiniuking: Trochę szacunku arogancie. Chcesz szacunku to sam powinieneś się z nim odnosić wobec innych, inaczej niczym się nawet od nich nie różnisz.
@Radczarny: Ty udajesz czy tak na serio? Uczyłeś się w podstawówce czytania ze zrozumieniem? Poza tym z rozumieniem prawa to masz na bakier, co? To nie gra roli co sobie myśleli pedofile i do czego zmierzała ich rozmowa. Policja nie ma prawa namierzania i przyglądania się komuś, to nie popełnił przestępstwa. Bo ta postać nie jest małoletnim. To jest zwykły bot. Rozumiesz to? Czy jeszcze raz mam tobie to wyłożyć? Nie można zostać ukaranym za pisanie z komputerem i "molestowanie" jej nawet jakby ta postać miała i 6 lat. Takie jest, do jasnej cholery, prawo. Artykuł 11 paragraf 2 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka: "Nikt nie może być uznany za winnego popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa na skutek działania lub zaniechania, które według prawa krajowego lub międzynarodowego nie stanowiło przestępstwa w chwili tego działania lub zaniechania". Jeśli dziewczynka byłaby prawdziwa i byłaby przynętą policyjną, wtedy działanie byłoby zgodne z prawem. Ale takie rzeczy zdarzają się w USA. W tym przypadku owy rzekomy pedofil nie naruszył prawa na żadnej płaszczyźnie. Chyba, że holenderskie prawo zabrania czatowania z komputerowym botem. Tak to jest w państwie prawa. Burzymy się, gdy jest zbyt mocno interpretowane i przestępcy dostają łagodniejsze wyroki, chociaż zgodnie z prawem, a sami próbujecie własne prawo obalić. Właśnie po to jest pojęcie legalizmu (wszelkie postępowanie musi odbywać się zgodnie z normami panującymi prawa, a państwo nie może go naginać, należy każdego obywatela traktować na równi i w sposób sprawiedliwy, gdzie pierwszeństwo mają panujące reguły i zasady przed "dobrem", wartością czy etyką społeczności. Choćby i był najgorszym mordercą). Nie wierzę, że muszę tłumaczyć tak oczywistą rzecz.
Chyba Holendrom już się w główkach popieprzyło od tej "praworządności". Przecież to jest działanie kompletnie niezgodne z prawem. Nie można wejść w posiadanie i obracać danymi osobowymi i poufnymi danymi jak dostęp do konta bankowego, przekazywania ich - o zgrozo - do Interpolu, tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś czatował z komputerem. Nie ma takiego prawa które na to pozwala i istnieje takie coś jak domniemanie niewinności. Nie wątpię, że ci ludzie naprawdę byli pedofilami, ale przestępstwo nie zostało popełnione w żadnym wypadku. Niektórzy powiedzą: "No dobra, a jakby ich nie zamknęli, a za rok naprawdę zgwałcili dziewczynkę?". Ja zatem zadaję pytanie: Po co zatem tworzymy prawo, skoro sami go nie przestrzegamy? Żeby kogoś przyszpilić, ten ktoś musi naruszyć jakiś kodeks. Nie idzie się siedzieć za domniemanie przestępstwa ani za podejrzenie "bo w przyszłości tak mogłoby być". To absolutnie nie gra żadnej roli. Poza tym nie istnieje zakaz nagabywania komputera do czynności seksualnych. "Co nie zostało zabronione, jest dozwolone", proszę to zapamiętać.
Szkoda, że liberalny pijar usuwa dla swoich interesów w cień i wrzuca do wora z tematami tabu, tak interesującą historię istnienia Skonfederowanych Stanów Ameryki. Próbuje się konfabulować, sprowadzając całą historię CSA odnosząc się do wymiaru jednego, niezrównoważonego psychicznie człowieka. Chciałbym tylko powiedzieć, że popularny Southern Cross nie jest flagą Konfederacji, tylko sztandarem. oficjalna flaga wyglądała inaczej.
@Mariusz005: Bzdura. Cytuję: "Za przekroczenie O 50 KM/H PRĘDKOŚCI W TERENIE ZABUDOWANYM." Widzisz co próbuje podkreślić? "O 50 KM/H", a nie "przekroczenie 50 km/h" To nie znaczy, że jak pęknie magiczne 50 km/h w sensie będziesz miał na prędkościomierzu np. 60 czy tam 55 km/h to automatycznie tracisz prawko. Bo to jest absurd. Chodzi o przekroczenie o ponad 50 kilometrów na godzinę. Czyli jak w terenie zabudowanym jest 50, a ty jedziesz 100 km/h, to tracisz prawko. Jeżeli po 23 jest 60 km/h a ty jedziesz 110, także tracisz prawko. Nie uważam tego za coś złego. A raczej odsieje kretynów i piratów. Tylko totalny idiota i człowiek nieodpowiedzialny, który w ogóle nie powinien mieć prawa jazdy, przekracza w ogóle taką prędkość. O ile rozumiem, że można jechać te 60 kilometrów bo to przez nieuwagę, naciśnie się mocniej pedał gazu i gotowe czy cokolwiek, ale żeby w ogóle dochodzić do 70, to serio tacy ludzie się z chu*em na łby pozamieniali. Wierzę, że jesteś przykładnym kierowcą, a tacy ludzie nie muszą się takiego prawa obawiać.
A to jakikolwiek film jest niby w Korei Północnej dozwolony? Od kiedy? Przecież tam nie można puszczać absolutnie nic, co nie wiążę się z Wiecznym Prezydentem Kim Ir Senem (lub Songien, nie Sungiem) lub reżimem i propagandą. Kasety video z filmami to towar deficytowy i luksusowy, a za ich posiadanie jest kara śmierci. Dlatego "fakt" niestety bardzo słaby i niezgodny z prawdą.
@Warchlak: Nie pomyślałem nad tą Osią. Napisałem tak w biegu z zamysłem, żeby można było rozróżnić Trójprzymierze od Trójporozumienia (a niektóre osoby rzeczywiście tego nie odzróżniają), żeby się obie nazwy nikomu nie mieszały. Całkowicie zapomniałem o historycznej faktografii, że Oś wtedy nie istniała. No ale już tego nie mogę edytować, więc mniejsza z tym. Co prawda mogłem nazwać to inaczej np. nie używać "Trójporozumienia" tylko ententa, a zamiast osi po prostu Trójprzymierze. Mimo wszystko jest już za późno. Co do pytania, to uczyłem się starym systemem. Ale w szkole o tej bitwie nigdy nie słyszałem. Aczkolwiek nie mówię, że ta bitwa całkowicie odwróciła los wielkiej wojny, ale bardzo pomogła aliantom w zwycięstwie. Zginęli tam przede wszystkim młodziaki, niemieccy rekruci, którzy mieli za zadanie zluzować weteranów, więc czas detonacji amonalu był ściśle zaplanowany z tym momentem, gdy w umocnieniach znalazły się "świeżaki". Co do źródła to oglądałem po prostu brytyjski program dokumentalny na BBC o francuskim pilocie z I wojny światowej, który nagrywał pola bitew i uwiecznił także księżycowy krajobraz po tej eksplozji. Mogę dać tylko link do anglojęzycznej Wikipedii, skąd brałem dane. http://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Messines_%281917%29
@dorian: Poza tym niektórzy ludzie nie są tak mądrzy jak ty, albo są po prostu ludźmi młodymi (lub nie interesują się historią), więc mają prawo nie rozróżniać "Trójporozumienia" od "Trójprzymierza", nie uważasz? Bo to miałem na uwadze, że te dwie nazwy są spokrewnione ze sobą. Więc również to zrozum. Mogę przynajmniej zamienić Trójporozumienie na Ententę, a Oś na Trójprzymierze.
@dorian: Dreibund, może być??
A w Polsce powinno być 1989 tak naprawdę (jeśli nie uwzględnimy komunistów, którzy obecnie siedzą na stołkach dzięki Magdalence i Lechowi Wałęsie).
Dla lubiących jeździć rowerem mam dość ciekawą informację. Jako, że mam kontakty w urzędach miejskich na terenie Mazur, dowiedziałem się, że w planach jest połączenie mazurskich miejscowości miejscowości (Giżycko, Węgorzewo, Kętrzyn) ścieżką rowerową biegnącą nieprzerwanie przez podlaskie i lubelskie aż do województwa świętokrzyskiego! Nie wiem jak szybko to powstanie, ale sama koncepcja wydaje się atrakcyjna.
To nie jest jaskinia tylko tak zwana cenote. Studnia krasowa. Jaskinią tylko z nazwy.
Warto wspomnieć, że w polskich strukturach wojskowych również występowała swastyka. Swastyka jako emblemat występowała w oddziałach takich jak: -22 Dywizja Piechoty Górskiej -4 Pułk Piechoty Legionów -Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej -5 Batalion Strzelców Podhalańskich -Federacja Polskich Związków Obrońców Ojczyzny I wiele innych, ale to takie mi najbardziej znane.
Bardzo nieścisły i niezgodny z prawdą "fakt". Wartość jednocentówki wcale nie wzrosła o żadne 200 milionów procent, bo musiałaby być ona takiej samej wartości, jakiej jednocentówka jest teraz. Jakby teraz jakaś gwiazda rocku znalazła jeden cent i grała nią na gitarze, a cena za nią wzrosłaby do 2 milionów dolarów, wtedy można mówić o 200 mln % wzrostu. A jak kto mądrzejszy wie, że tak to nie działa. Liczy się siła nabywcza pieniądza czyli to, co można było kupić za dany ekwiwalent pieniężny. W czasie wojny secesyjnej, czyli w 1861 roku, żołnierz szeregowy zarabiał 20 dolarów. Za te 20 dolarów mógł sobie pozwolić na flagowego Colta, a nawet winchestera. A to było 70 lat później. Wcześniej kowboj zarabiał po 6 dolarów.
Powinieneś ten napis przenieść bardziej w dół, bo to psuje cały efekt.