Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ptakopysk

Zamieszcza fakty od: 28 maja 2020 - 10:51
Ostatnio: 14 marca 2024 - 16:17
  • Faktów na głównej: 260 z 267
  • Punktów za fakty: 9073
  • Komentarzy: 38
  • Punktów za komentarze: 57
 
Pewnego razu do cezara Wespazjana przyszło kilku urzędników, namawiając go na postawienie władcy pomnika w środku Rzymu. Imperator nie mógł wprawdzie oglądać "Misia", ale znał dobrze pomysłowość urzędników, gdy idzie o "duże słomiane inwestycje". Nadstawił przeto otwartą dłoń i odpowiedział: "Oto cokół. Stawiać możecie już teraz".
Cesarz Wespazjan znany był ze swojej oszczędności i dbałości o finanse publiczne, co niektórzy wyrzucali mu jako nieprzystojne skąpstwo. Słynął też wszakże z dużego poczucia humoru, dlatego duch szlachetnego Rzymianina nie obraził się zapewne za krotochwilę, jaką urządził na jego pogrzebie aktor Fawor (zgodnie zresztą z przypisaną do cesarskich pogrzebów tradycją).

Swetoniusz podaje mianowicie, że aktor ów przebrał się za zmarłego cesarza, po czym naśladując jego głos i gesty wyszedł naprzeciw konduktu z pytaniem: "Ile kosztuje mój pogrzeb?" Gdy odpowiedziano mu, że 10 milionów sesterców wykrzyknął: "Ile? Lepiej dajcie mi sto tysięcy i wrzućcie mnie choćby i do Tybru!"
Na początku stanu wojennego we wszystkich redakcjach przeprowadzono "weryfikację", która usunęła z nich niepewnych ideowo dziennikarzy. Mimo tego, wciąż zdarzały się takie "wpadki" jak to "niefortunne" zestawienie z "Dziennika Bałtyckiego", z 1 września 1982 r.