Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

gft4

Zamieszcza fakty od: 28 czerwca 2015 - 23:44
Ostatnio: 1 marca 2022 - 5:11
  • Faktów na głównej: 197 z 206
  • Punktów za fakty: 5149
  • Komentarzy: 119
  • Punktów za komentarze: 32
 
[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 października 2019 o 11:12

Po polsku: dżelady.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 października 2019 o 14:14

Tu chodzi o "zanieczyszczenie światłem", czyli o to, że w okolicy jest dużo źródeł światła. A nie o zanieczyszczenie powietrza. I jeszcze: w innym źródle znalazłem, że 1/3 ludzi, ale z podanego linka wynika, że więcej niż 80% ludzi - i oba źródła odwołują się do tej samej mapy, której autorem jest Fabio Falchi (może przyjęto różne kryteria dotyczące uznania, że Droga Mleczna jest "widoczna").

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 października 2019 o 23:10

1 listopada 1955 to nie jest data rozpoczęcia żadnych działań wojennych. Po prostu wtedy Amerykanie oficjalnie utworzyli Military Assistance Advisory Group (MAAG) dla Wietnamu Południowego. Wiele lat później postanowili, że od tej daty liczą swoje ofiary wojny wietnamskiej. W Wietnamie dopiero co skończyła się poprzednia wojna z Francuzami (1954 rok). W 1955 roku "prezydentem" został "wybrany" Diem wspierany przez Amerykanów, opór przeciwko niemu stał się bardziej zorganizowany w 1957 lub 1958 roku, Wietkong oficjalnie powstał w 1960 roku. W 1963 Amerykanie: A) zaczęli wysyłać regularne wojsko do Wietnamu i B) wsparli zamach na Diema, który nie chciał ich słuchać (zamach miał być bezkrwawy) - to drugie byłoby godne pochwały, ale doprowadziło niestety do większego burdelu w Wietnamie. A wojna na pełną skalę (z amerykańskiego punktu widzenia), z przymusowym wysyłaniem poborowych, zaczyna się chyba od 1964 roku.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 października 2019 o 18:28

Prawie. Różne źródła podają, że zakres ich pola widzenia to od 300 do 360 stopni. Mogą nie widzieć tego, co znajduje się idealnie za nimi, ale za nimi i trochę w bok - już tak. Podobnie kozy, krowy i konie.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 września 2019 o 14:38

Nie wiadomo czy mogą. Dotąd takich nie znaleziono. A powoływanie się, w tym artykule na wikipedii, na analogię z księżycami planetoid, jest kontrowersyjne. Planetoida, tak jak planeta, nie ma sąsiadów - nie ma w swoim otoczeniu, często na miliony kilometrów, nic, co by zaburzało pole grawitacyjne. Więc może krążyć wokół niej satelita na stabilnej orbicie. Z kolei księżyc ma w swoim otoczeniu coś dużego (swoją planetę) i to coś dużego na tyle zniekształca pole grawitacyjne w otoczeniu, że posiadanie przez księżyc własnego satelity jest... mniej prawdopodobne.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 września 2019 o 21:46

To w sercu Australii są lasy? Podpowiedź: nie ma ich tam. To nie jest mapa zalesienia, tylko zazielenienia. Pokazuje oszacowaną na bazie zdjęć satelitarnych "gęstość liści", tak zwany Leaf Area Index. Czyli powierzchnię liści przypadającą na 1 km2 powierzchni ziemi. Jeśli te dane są prawidłowe, to lasy się powierzchniowo skurczyły, ale zrobiły się gęstsze - w tym sensie, że na każdy 1 km2 lasu przypada większa powierzchnia liści. W przypadku obszarów takich jak środek Australii musi chodzić o roślinność inną niż lasy (albo metoda pomiarów się w tym przypadku nie sprawdza). Ale tak czy inaczej mapa jest ciekawa. (Link na temat tego, że powierzchnia lasów się skurczyła, ale dane tylko z lat 1990-2016: http://wdi.worldbank.org/table/3.4#)

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 września 2019 o 20:53

To technika Holendrów, ale czy jakieś inne kraje ją stosowały/stosują?

[fakt]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 września 2019 o 11:33

Muszę tłumaczyć, że artykuł w linku to bzdura? Pseudonaukowy tekst opublikowany na stronie pseudonaukowej organizacji. Mówiąc wprost, płatne trolle. Z innego wykresu w artykule wynika, że w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat morze USTĄPIŁO z kontynentów (a tak naprawdę je zalało, zniknęło m.in. połączenie lądowe między Europą a Wielką Brytanią). Co do wpływu człowieka na klimat, to już w latach 70. i 80. Exxon przewidział, jak klimat się ociepli, jeśli Chiny wyjdą z biedy, rozbudują przemysł i będą pompować CO2 do atmosfery równie beztrosko jak np. USA. W wewnętrznych opracowaniach Exxona były przynajmniej trzy scenariusze przewidujące rózne stopnie ocieplenia w zależności od tego, jaka ilość CO2 pójdzie w atmosferę. Bo zależność ocieplenia od ilości CO2 władowanej przez ludzi w atmosferę była (i wtedy, i dużo wcześniej) oczywista. O trollowaniu ze strony koncernów takich jak Exxon: https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/exxon-i-fabrykowanie-watpliwosci-czyli-jak-za-miliony-dolarow-zwalczac-nauke-127

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 września 2019 o 17:52

Od 2017 roku, a nie 2007.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 września 2019 o 15:44

Nie. Artykuł mówi, że *zatrzymanie akcji serca* kończy się przeżyciem jedynie w 10% przypadków. Natomiast RKO poza szpitalem, przez obcą osobę, jest skuteczna w więcej niż 10% przypadków. 45%, jeśli zaufać poniższemu linkowi: https://www.heart.org/en/news/2018/09/24/bystander-cpr-rates-rising-but-survival-chances-worse-for-women Po prostu do większości przypadków zatrzymania akcji serca dochodzi w osób starszych, w szpitalach, domach opieki lub we własnych domach, i jest to jeden z najczęstszych sposobów, w jakie umierają ludzie (mówię o krajach wysoko rozwiniętych). Tu nie należy spodziewać się wysokiej przeżywalności, a bywa, że próby reanimacji w ogóle się nie podejmuje. Natomiast sytuacje, gdy do zatrzymania akcji serca dochodzi na ulicy, wiążą się często z jakimś nagłym zdarzeniem, częściej dotyczą ludzi w średnim wieku/młodych (nie mówię o dzieciach) i tutaj są jakieś szanse, że RKO przeprowadzona natychmiast, przez przypadkową osobę, się powiedzie. Jeśli sami musimy wykonać RKO na kimś z rodziny, to bywa, że będzie to osoba starsza i tu szanse są gorsze... ale i tak RKO należy wykonać.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 września 2019 o 14:55

zdanie 1: dla jasności, chodzi tu i o nos czuły w sensie wykrywania zapachów, jak i o pysk czuły na dotyk zdanie 2: to tylko zgadywanie na podstawie zachowania współczesnych krokodyli

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 września 2019 o 14:14

Ta liczba ok. 2606 ofiar w budynkach WTC (i na ziemi wokół WTC) już obejmuje strażaków, policjantów i ratowników medycznych - nie należy tych liczb sumować. W atakach zginęło: - 246 pasażerów *i członków załogi* samolotów (nie licząc terrorystów), to obejmuje też osoby w samolocie, który rozbił się nie uderzając w WTC ani Pentagon - ok. 2606 osób w World Trade Center *i najbliższej okolicy*, W TYM 343 strażaków, ok. 60 policjantów i 8 ratowników medycznych - 125 osób w Pentagonie

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 września 2019 o 18:36

Głównym powodem tej rozbieżności w Polsce jest to, że policja liczy przypadki usiłowania zabójstwa jako zabójstwa. Co oznaczałoby, że to te *niższe* statystyki (a więc Eurostatu, a nie polskiej policji) są prawdziwe.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 sierpnia 2019 o 11:05

Według spekulacji w tym drugim linku: 1. Na Marsie pada śnieg z suchego lodu (kryształków CO2), zawierający też drobiny pyłu i lodu wodnego. 2. Kiedy robi się cieplej, większość tego śniegu, czyli CO2, odparowuje. Ale lód wodny zostaje, bo potrzeba by wyższej temperatury, żeby stopniał/wyparował. Czyli nie tyle szron, co pozostałości śniegu. Nie wiadomo, czy te spekulacje są prawdziwe.

[fakt]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 sierpnia 2019 o 22:13

Bzdura, był winny przyjęcia 300 tys. dolarów łapówki, dowody przeciwko niemu były mocne. Gdyby został skazany, rodzina nie dostałaby renty po nim, co być może - ale tylko być może - było powodem, dla którego ogłosił, że jest niewinny, po czym się zabił. Dla dobra rodziny. Być może też, aby nie iść do więzienia. Rodzina rentę dostała, ponad milion dolarów. Jeśli poszukamy na polskiej Wikipedii artykułu o Dwyerze, znajdziemy kolejny artykuł z nieprawdziwymi informacjami. Bo człowiek, którego zeznania zostały użyte przeciwko Dwyerowi: 1) zeznał na procesie Dwyera, że dał Dwyerowi łapówkę 2) potem na własnym procesie zeznał, że nie dał nikomu łapówki 3) po latach powiedział, że dał Dwyerowi łapówkę i że na własnym procesie kłamał, bo przecież nie chciał się przyznać do przestępstwa I taką też wersję prezentuje film "Honest Man" - film nie próbuje zaprzeczać, że łapówka była. Polska Wikipedia to przekręca, robiąc z Dwyera niewinnego. I sprawa nie opierała się na czyichś zeznaniach, tylko na fakcie, że Dwyer otrzymał pieniądze od firmy, której sprezentował rządowy kontrakt, to było nie do podważenia. https://www.ranker.com/list/budd-dwyer-suicide-facts/nathan-gibson

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 sierpnia 2019 o 12:26

1. Grenlandia do celów wojskowych została "pozyskana" już dawno. USA miały tam cały szereg baz wojskowych. A żeby lepiej realizować pokazany na tej mapie plan (mapa jest z 1947 r.), Amerykanie założyli tam jeszcze jedną bazę - bazę Thule. Używaną do lotów szpiegowskich nad ZSRR. Thule działa do dzisiaj i Amerykanie nie zamierzają się stamtąd wynosić. 2. Gadanie o zakupie Grenlandii, udawanie, że Trump z tego powodu odwołał wizytę w Danii, to klasyczny temat zastępczy. Odwracanie uwagi od tego, że: A) Amerykanie właśnie oddają Afganistan talibom (zawierają z nimi porozumienie), co jest tak jakby porażką B) popełniono samobójstwo Epsteina, ale wcześniej wyszło na jaw, jak robi się światową politykę - jak służby wywiadowcze (amerykańskie? czy może jednak izraelskie?) szantażują polityków nagraniami z nieletnimi prostytutkami. Patrząc po tym, jak wzrosła liczba wyszukiwań "Greenland" w Google, sądzę, że operacja odwrócenia uwagi się udała.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2019 o 15:40

Nie trzy dni, tylko trzy lata. Bazę miał na Malcie, która była brytyjską kolonią, i tam na miejscu nie miał czego szpiegować. Na przeszpiegi jeździł stamtąd na Bałkany (dzisiejsza Chorwacja, Czarnogóra, Bośnia) i tam też rysował motylki. Na tą chwilę informacje na ten temat na polskiej Wikipedii są błędne, za to na angielskiej - z grubsza zgodne z prawdą. Jakby ktoś nieumiejętnie przetłumaczył wersję angielską na polską. Na obu Wikipediach jest podlinkowana książka Baden-Powella na ten temat.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 sierpnia 2019 o 20:26

Dla uzupełnienia - linki; część z nich prowadzi do Wikipedii, gdzie z kolei mamy odnośniki do artykułów prasowych. 1. Główny artykuł na angielskiej Wikipedii o Epsteinie: https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_Epstein 2. O ukrytych kamerach w rezydencji Epsteina i do czego służyły (jest tam odnośnik do artykułu w International Business Times): https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_Epstein#Initial_developments_(2005%E2%80%932006) 3. O ukręceniu sprawie łba w 2008 roku (zwracam też uwagę na wzmiankę o czterech winnych osobach, które uniknęły odpowiedzialności wraz z Epsteinem): https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_Epstein#Non-prosecution_agreement_(NPA)_(2006%E2%80%932008) 4. O tym, jak w praktyce wyglądała "odsiadka" Epsteina: https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_Epstein#Conviction_and_sentencing_(2008–2011) 5. Artykuł Vicky Ward o tym, jak prokuratorowi Acoście kazano zostawić w spokoju sprawę Epsteina, bo Epstein "należy do służb wywiadowczych": https://www.thedailybeast.com/jeffrey-epsteins-sick-story-played-out-for-years-in-plain-sight 6. O tym, jak Vicky Ward usiłowała opublikować artykuł o nastolatkach Epsteina PRZED wojną w Iraku (tak, na przełomie 2002/2003 r.), ale po wizycie Epsteina w redakcji redakcja postanowiła ten artykuł ocenzurować; przy okazji także o tym, że historia o tym, skąd Epstein brał pieniądze, nie trzyma się kupy: https://www.thedailybeast.com/i-tried-to-warn-you-about-sleazy-billionaire-jeffrey-epstein-in-2003 7. Paszport Epsteina; posiadanie paszportu więcej niż jednego kraju było częste wśród amerykańskich Żydów, ale posiadanie paszportu na fałszywe nazwisko już nie; a Epstein nigdy oficjalnie nie zmienił nazwiska: https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_Epstein#Trafficking_charges 8. Wzmianka o "dobrze znanym premierze" (dobrze znanym w USA, bo tam toczyła się sprawa) w zeznaniach w sprawie Giuffre vs. Maxwell: https://www.telegraph.co.uk/news/2019/08/03/celebrities-royals-politicians-brace-court-orders-release-explosive/ 9. O odtajnionych zeznaniach w sprawie Giuffre vs. Maxwell, w tym o "hiszpańskim prezydencie" https://www.huffpost.com/entry/epstein-records-virginia-giuffre-ghislaine-maxwell_n_5d4db0cee4b0fd2733f005d4 Virginia Giuffre poznała Ghislaine Maxwell i Epsteina, kiedy pracowała w Mar-a-Lago, czyli w 2000 roku; twierdzi, że pierwszy raz została "wypożyczona" komuś innemu w 2001 roku; w 2002 roku poznała mężczyznę w Tajlandii i uciekła od Epsteina i Maxwell - stąd podany zakres lat 2001-2002, kiedy mogła być komuś "wypożyczana". Aha - w zeznaniach pojawia się, i to w zeznaniach różnych nastolatek, nie tylko Giuffre, taki motyw, że rekrutowała je Ghislaine Maxwell (a sam Epstein zapoznawał się z nimi później). Ghislaine to nie tylko partnerka życiowa Epsteina, ale też ulubiona córka Roberta Maxwella (tak, TEGO Roberta Maxwella)

[fakt]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2019 o 18:11

Nie. Parę krajów o większym niż Polska (41,16) procencie wydatków na "Social Protection": Francja (43,31). Niemcy (43,61). Finlandia (45,76). Japonia (41,37). Ukraina (44,85). Włochy (42,75). Szwecja (41,68). Austria (42,55). Oraz parę krajów o wyższym niż Polska (0,50) wskaźniku uwzględniającym wydatki na "Social Protection", edukację i ochronę zdrowia łącznie: Francja (0,53). Niemcy (0,56). Finlandia (0,54). Japonia (0,58). Ukraina (0,51). Norwegia (0,57). Mołdawia (0,52). Australia (0,56). Chile (0,62). Czechy (0,53). Litwa (0,56). Austria (0,55). Nowa Zelandia (0,65). Ale Polska została doceniona za to, że te wydatki przyniosły skutek (!) i wskaźnik Giniego, wskaźnik nierówności społecznych, się zmniejszył - wyraźniej niż w wymienionych krajach, bo z ok. 0,33 do ok. 0,30. I za to Polska dostała dodatkowe punkty i zaszczytne (bez ironii) pierwsze miejsce na "czerwonej" mapie. Co do "zielonej" mapy - tam systemy podatkowe zostały ocenione według tego, jak bardzo są socjalistyczne. Ten w Polsce został uznany za zbyt mało socjalistyczny. Za to USA zostały uznane za kraj bardziej socjalistyczny podatkowo niż Polska. Zdziwieni? W USA 47% ludzi, ta biedniejsza część społeczeństwa, nie płaciła w ogóle podatku dochodowego (czas przeszły, to było w 2012 roku), podatek dochodowy płaciła klasa średnia i bogaci. Natomiast Polska zdzierała i zdziera podatek dochodowy od biednych, przy jednocześnie niskich podatkach dla przedsiębiorców. W tym opracowaniu systemy podatkowe dostawały punkty, jeśli miały skalę progresywną, czyli skupiały się na opodatkowaniu bogatych, a nie biednych; to się w Polsce nie udało i stąd taka słaba ocena systemu podatkowego. Wszystko jest w podanym linku, przyciski "Methodology" i "Download data". Nie widzę tam za to żadnego odniesienia do PKB, a tylko do ogółu wydatków budżetowych.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 sierpnia 2019 o 20:24

Są to dane podawane przez amerykańską EPA, możliwe do osiągnięcia przy ciepłej pogodzie i niewjeżdżaniu na europejską autostradę (na autostradach w USA, w większości stanów, jeździ się wolniej). Choć w przypadku BMW co najmniej jeden test wskazuje, że realny wynik może być jeszcze lepszy niż podawany: https://insideevs.com/news/331425/2017-bmw-i3-rex-range-put-to-the-test-against-2014-i3-rex

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 sierpnia 2019 o 19:30

Zgadza się, z tym że to odległość średnia. Natomiast są jeszcze regularne wahania tej odległości o kilkadziesiąt tysięcy kilometrów (w cyklu ok. 4-tygodniowym).

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 sierpnia 2019 o 9:49

@knutt: Napisałem nieprawdę co do tego, że trzeba by poważnie przekonstruować auto, żeby umożliwić wymianę baterii. Model S jest/był przystosowany do wymiany baterii. I najwyraźnie żaden ważny element konstrukcji nośnej w tym nie przeszkadza.

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 sierpnia 2019 o 23:09

@knutt: Zgadza się, że Tesla to zapowiadała, ale tego nie wprowadziła. Ale skąd informacja, że stało się tak z powodu braku zaufania klientów do obsługi stacji? W wypadku gdyby taka informacja pochodziła od Tesli - i tak nie wierzyłbym im bezkrytycznie. Były konkretne przyczyny techniczne, by nie stosować wymienialnej baterii. Przystosowanie auta do wymiany całej baterii naraz, od spodu auta, wymagałoby naprawdę dużych zmian w jego konstrukcji, i to przeprowadzonych tak, żeby konstrukcja auta nie stała się przez to mniej sztywna (mniej solidna), żeby Tesla nie wypadła przez to gorzej w testach zderzeniowych i w prawdziwych zderzeniach. Takie wzmacnianie konstrukcji pewnie podniosłoby masę, a Tesli baaardzo zależało na tym, żeby auta, i tak dociążone kilkuset kilogramami baterii, były lekkie. Bo większa masa to mniejszy zasięg. No i kształt baterii. Nie wiem jak wygląda to w chińskim Nio. Wiem, jak wyglądało w elektrycznym Renault Fluence firmy Better Place: bateria była, z grubsza, dużą kostką, którą dało się wyjąć od spodu auta przez dziurę powiedzmy metr na metr. Ale w Tesli baterie stanowią płaską i rozległą warstwę w podłodze auta. Wyjmowanie czegoś takiego jest mniej praktyczne. Tesla podjęła dobrą decyzję o rezygnacji z wymienialnej baterii, dzięki temu udało im się połączyć: A) względną prostotę konstrukcji, B) sztywność nadwozia, a to ważne ze wzgl. bezpieczeństwa, C) nisko położony środek ciężkości i D) niską masę - rzecz w elektroaucie najważniejszą, obok aerodynamiki (takiemu np. Audi się to nie udało, e-tron jest za ciężki, więc ma realny zasięg tylko 324 km wobec 500 km Tesli 3). I odnieśli sukces. Zmienili świat. Tesla ma/miała genialnych inżynierów, natomiast ich marketing lubi opowiadać bajki (przykłady bajek: 10 tysięcy niutonometrów w Tesli Roadster albo test zderzeniowy zaliczony na 5.4 w skali od 0.0 do 5.0). Jest jeszcze taka kwestia, że przy wymienialnej baterii tylko samo auto bez baterii jest własnością klienta; baterie (czy raczej prawo do posiadania jednej baterii naraz, niekoniecznie cały czas tej samej) są leasingowane za miesięczną opłatą. W każdym razie tak to wygląda w przypadku Nio. I tu wierzę, że klienci Tesli mogli być sceptyczni, bo woleliby mieć jasną sytuację, że auto jest ich (a nie, że częściowo jest ich własne, a częściowo wynajmowane).

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 sierpnia 2019 o 13:29

Nie. To są wyniki sprzedaży w USA za cały XXI wiek aż do maja 2019. Tyle samochodów Tesla sprzedała w USA *kiedykolwiek*. A nie w ciągu 1-2 miesięcy. Miesięcznie Tesla w USA sprzedaje maksymalnie 20-30 tys. sztuk najpopularniejszego modelu (Tesli 3). Jak na razie. Statystyka podana w linku faktycznie może być myląca ("from May 2019" użyte w sensie "dane zebrane w maju 2019").

[fakt]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 sierpnia 2019 o 11:41

@gft4: *w latach 1998-2015

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »