Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

W dawnej Europie częste były przypadki, kiedy przed sądem stawały zwierzęta.

W dawnej Europie częste były przypadki, kiedy przed sądem stawały zwierzęta. W 1508 roku we francuskim Auton przed sąd pozwano szczury, oskarżone o niszczenie plonów, przez co miastu groził głód. Gryzoniom przyznano adwokata z urzędu, sławnego później prawnika Bartłomieja de Chasseneuz, który bronił ich z dużym zaangażowaniem. Dwa razy udało mu się odroczyć rozprawę z powodu nie stawienia się oskarżonych. Jak argumentował - duża liczba okolicznych kotów mogła przeszkodzić szczurom w dotarciu do sądu. Gdyby - twierdził - strona skarżąca zapewniła bezpieczeństwo od kotów pod groźbą surowych kar, wówczas podsądni mogliby uczestniczyć w rozprawie. Sąd uznał to za sprawiedliwe, ale reprezentanci miasta nie chcieli brać odpowiedzialności za koty; sprawa przeciw szczurom została przeto umorzona.

To w każdym razie najpowszechniejsza wersja tej historii, te bowiem różnią się w szczegółach, choć zgoda panuje co do miejsca, daty i przedmiotu procesu, a także co do osoby adwokata.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…