Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

lawilet

Zamieszcza fakty od: 23 grudnia 2013 - 23:44
Ostatnio: 20 listopada 2017 - 17:02
  • Faktów na głównej: 75 z 82
  • Punktów za fakty: 3942
  • Komentarzy: 20
  • Punktów za komentarze: 12
 
Nazwa pierwszej polskiej historycznej dynastii - Piastowie, nie była znana w średniowieczu. Pojawiła się ona dopiero w XVI wieku, a karierę ogólnopolską termin ten zrobił w wieku XVIII za sprawą historyka Adama Naruszewicza.
W średniowieczu czas nie był liczony w sposób jaki liczymy go teraz, otóż cała noc była zaliczana do dnia poprzedniego, tak więc kolejny dzień zaczynał się dopiero wraz ze wschodem słońca.
Bolko II (po lewej) żyjący w pierwszej połowie XIV w. zasłynął w historii Polski jako Piast-wesołek. Pewnego razu we Wrocławiu kazał wykupić wszystko mleko, jakie tego dnia mleczarki proponowały w mieście. Całość zlano do wielkiej kadzi, ale kiedy przyszło do płacenia, Bolko stwierdził, iż się rozmyślił i kazał każdej mleczarce odebrać sobie z kadzi swoją część. Doprowadziło to do bitwy biednych niewiast, które pchały się ze swymi dzbankami do kadzi, a potłukłszy naczynia same zaczęły się szarpać i nawzajem ciągnąć za włosy. Po wszystkim jednak żartowniś uspokoił rozjuszone kobiety, dał każdej należność za mleko i pozwolił odejść.
Wacław II (1271 - 1305), król czeski (od 1297)
i polski (od 1300), potrafiący trząść Europą Środkową swoich czasów, w życiu prywatnym bał się czarnych kotów i burzy.
W wieku XII „sławne” stało się potępianie płci pięknej, które wyszło od teorii kościoła katolickiego, jakoby była ona istotą nieczystą, a nawet innym gatunkiem niż mężczyzna. Wystarczyło, że ktoś pomagał żonie w zajęciach domowych, a plotki o tym potrafiły przetrwać stulecia. Mieszkaniec terenu Śląska imieniem Bagochwał, żyjący w XII w. poddany księcia Bolesława Wysokiego, litując się pewnego dnia nad swoją żoną wypowiedział sławne zdanie: „Day, ut ia pobrusa a ti poziwai” co znaczy: „Daj, ja pomielę, a ty odpocznij”. Sąsiedzi widząc mężczyznę pomagającego swojej żonie  nadali mu przezwisko „Boguchwał Brukał”, które dało nazwę nie tylko potomkom tej pary, ale również posiadanej przez nich wsi, istniejącej do dziś - Brukalice koło Wrocławia.
Kobiety piętnowane w średniowieczu nie miały innego wyboru, by zbliżyć się do "doskonałości" mężczyzn jak śluby czystości. Pchał je ku temu szacunek jaki Kościół okazywał św. Marii, z którą równać mogły się tylko w sprawach dziewictwa. Jednak nie wszystkie kobiety mogły schronić się za murami klasztoru. Przedstawicielki rodów królewskich i książęcych potrzebne były swoim rodzinom w prowadzeniu skomplikowanych działań politycznych, w których bez pieczętujących sojusze małżeństw dynastycznych nie mogło się obejść. Kobiety znalazły i na to rozwiązanie, ogłaszając chwilę po ślubie swojemu nowemu mężowi, najczęściej w obecności sproszonych gości, że postanowiła do końca swych dni zachować czystość i poświęcić się Bogu. Taki ślub czystości do rozwodu nie upoważniał.
Brak obeznania co do seksualności u kanoników w średniowieczu prowadził czasami do wręcz komicznych zdarzeń, które potem były opisywane w kronikach. Św. Fechin, założyciel klasztoru w Fore, jeszcze jako młodzian, pasał bydło. Nastał akurat czas postu i przyszły święty zaczął pracę bez śniadania. Chwycił więc pierwszą z brzegu krowę, by głód zaspokoić mlekiem, ale mimo jego usilnych starań, zwierzę nic od siebie nie dało. Nie mając pojęcia o sprawach płci nie dostrzegł, iż zamiast krowiego wymiona gniótł... przyrodzenie dorodnego byka. Brak efektów uznał za utratę bożej łaski, ale kilka pacierzy sprawiło, że zwierzę, niewiele bo niewiele, ale jednak trochę "mleka" dało.