Profil użytkownika
gft4
Zamieszcza fakty od: | 28 czerwca 2015 - 23:44 |
Ostatnio: | 1 marca 2022 - 5:11 |
- Faktów na głównej: 197 z 206
- Punktów za fakty: 5149
- Komentarzy: 119
- Punktów za komentarze: 32
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
Zamieszcza fakty od: | 28 czerwca 2015 - 23:44 |
Ostatnio: | 1 marca 2022 - 5:11 |
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Stylowi | Rebelianci |
Motokiller | Kotburger | Demotywatory | Mistrzowie |
Komixxy | Piekielni |
Z czego można by wyciągnąć wniosek, że samobójstwo Hemingwaya miało podłoże genetyczne. Ale jakby się lepiej przyjrzeć, to było inaczej. Hemingway całe życie podkreślał, jak nienawidził swojej matki - twierdził, że każdego doprowadziłaby do samobójstwa (i może faktycznie doprowadziła). Sam Hemingway odrzucał samobójstwo jako tchórzostwo. Ale potem żona Hemingwaya zamknęła go (podstępem, twierdząc, że wiezie go do szpitala, żeby leczył się na nadciśnienie) w szpitalu psychiatrycznym. Hemingwayowi niszczono mózg elektrowstrząsami. 36 sesji elektrowstrząsów. Hemingway padał na kolana przed swoją żoną, błagał ją, żeby nie poddawała go więcej elektrowstrząsom - bez skutku (Hemingway był oficjalnie pacjentem psychiatrycznym, żona miała nad nim pełną kontrolę). "Jaki jest sens rujnowania mojej głowy i wymazywania mojej pamięci?" - pytał Hemingway A.E. Hotchnera, swojego przyjaciela. I dopiero potem, gdy trafił z powrotem do domu po kolejnej sesji elektrowstrząsów, strzelił sobie w łeb.
Ogromna to ona nie jest, ma mniej niż 1 km długości, szacuje się, że tylko 180 m. Ale jej odkrycie i tak było sporą sensacją.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2017 o 22:56
Tu chodzi o "symulację" marsjańskiej gleby. Przypomnę, że nigdy na Ziemię nie trafiły żadne próbki z Marsa, w każdym razie nie przywiezione przez sondę (coś takiego byłoby dużym osiągnięciem). Sondy przeprowadzały pewne badania na miejscu, znamy zawartość niektórych pierwiastków w glebie, ale i tak przypuszczam, że w wytworzonej przez NASA "symulacji" marsjańskiej gleby było sporo zgadywania. No i oczywiście dodano dużo ciekłej wody i pożywki.
I w ten sposób łagodzi się napięcia między narodowościami - zwalając winę za to, co robią ludzie, na algorytmy i "mechanizmy" :) Jestem przekonany, że tłumaczenie arabskiego "dzień dobry" na "zaatakujmy ich" zaproponował jakiś człowiek. Bo mógł. Facebook, tak jak Google, przyjmuje od użytkowników sugestie, jak coś przetłumaczyć ("zaproponuj lepsze tłumaczenie") i na ich podstawie sam się uczy.
Formuła E ściga się już od 3 lat :) A jeśli chodzi o napęd elektryczny, to Europa jest potwornie zacofana względem np. USA i Chin (wyjątki - Renault i może BMW) i Audi nie jest tu wyjątkiem.
To chyba przesadzona wartość, przynajmniej jeśli mówimy o ludziach. Różne źródła podają: 70%, 73% (dla "mózgu i serca", być może łącznie), 75%, 77-78%, 80%. U noworodków jest najwięcej, mniej jest u starszych niemowląt, dzieci i dorosłych.
Może się czepiam, ale drugie zdanie brzmi jak reklama. Te procesory nie zapowiadają się jako jakiś wielki przełom, to po prostu udoskonalenie istniejącej technologii.
@sadistic_son: bo to jedna z najstarszych internetowych legend jakie znam :) Niektóre internetowe legendy okazują się prawdą, ale ta tutaj to wielokrotnie powtarzana fałszywka. Trochę na ten temat: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wymieranie_blondynek
gdyby ktoś się zastanawiał, ostatnie zdanie nie jest prawdziwe
Dzięki. Zwrócę jeszcze uwagę, że zdjęcie ze śniegiem jest z Vikinga 2 (1976 rok). Zacieki słonej wody na ścianach kraterów (recurring slope lineae) też były obserwowane przez Vikingi, ale dopiero po latach - może zebrano więcej dowodów - ogłoszono, że to dowód na istnienie ciekłej wody. Nie wiem jak w tym konkretnym przypadku, ale sporo ostatnich odkryć na Marsie to kwestia odważniejszej interpretacji znanych od lat faktów. Cieszy mnie, że pewne obserwacje, które od lat funkcjonowały jako "teorie spiskowe" - płynąca woda, śnieg, chmury, kolor nieba, zielone/niebieskie zabarwienie powierzchni Marsa, "coś" w glebie co daje pozytywne wyniki na obecność życia (nadchlorany?) - zaczynają w końcu być dostrzegane. Pozostała jeszcze "sensacja", że zmiany ekscentryczności orbity Marsa (i jej nachylenia) - cykle Milankovicia - dają ciepłe epoki na Marsie, tzn. z ciepłymi latami, co kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy lat... że doliny rzeczne znajdowane na Marsie pochodzą z czasów, gdy po Ziemi chodzili ludzie (o ile się nie mylę, ktoś już ogłaszał, że mają 100-200 tys. lat). Nic nowego, ale jak niesamowicie to brzmi, że Mars przypominał Ziemię w tak niedawnych czasach... A za jakiś czas może ktoś ogłosi, że wielki krater Hellas, również w dzisiejszych czasach, obficie spływa wodą... też wychodząc od tego, co już wiemy. Może. Zobaczymy.
Tak, ale inny niż na zdjęciu. Na zdjęciu jest Apollo 12 (nie Apollo 11, który był pierwszy) i sonda bezzałogowa Surveyor 3.
Taka ciekawostka - był to samolot linii lotniczych Southwest, którym nigdy nie przydarzyło się, żeby w wypadku ich samolotu zginął pasażer (ich samolotu). Mimo że są to tanie linie lotnicze. Obsługujące dużo połączeń z dużą częstotliwością. I że zaczynały działać w czasach, gdy katastofy samolotów zdarzały się często. Potem metody działania Southwest - m.in. jeden rodzaj samolotów (Boeing 737), tylko jedna klasa na pokładzie samolotu - zostały skopiowane w Europie przez Ryanair i Easyjet. Jakimś cudem wszystkie wymienione tanie linie nigdy nie miały śmiertelnego wypadku (ich pasażera). Zawstydzając "zwykłe" linie lotnicze, w przypadku których powszechnie uważano, że raz na ileś lat po prostu musi im się rozbić samolot...
@sharpy: Tak, z tym że część jednak się rozprzestrzeniła. Potem miało je "zgarnąć" z orbity światło słońca (nie jestem w stanie ocenić czy to prawda) w ciągu kilku lat. Natomiast przynajmniej te, które pozostały w zwartych grupach (albo zlepkach), orbitują do dzisiaj.
A jednogroszówki (i dwugroszówki) były warte więcej jako metal niż jako moneta. Przynajmniej kiedyś. Opłacało się przetapiać.
*motocykl
Bo dzisiejszy Pakistan to część dawnych Indii Brytyjskich - Indie są generalnie gęsto zaludnione. A cywilizacja wyrosła tam (w Pakistanie) przynajmniej parę tysięcy lat przed najazdem Brytyjczyków. W dolinie Indusu. To jedna z "kolebek cywilizacji", obszar na którym rośliny i ludzie generalnie dobrze rosną. Pozstałe "stany" mają trochę inną historię.
To dlatego, że kokaina była masowo dystrybuowana w USA w ramach walki z terroryzmem w latach 80. https://en.wikipedia.org/wiki/CIA_involvement_in_Contra_cocaine_trafficking
Akurat u tego gatunku co na zdjęciu wszystkie młode "rodzą się" brązowe. Chyba że chodzi o to (nie sprawdzałem, czy prawda): https://twitter.com/whattheffacts/status/721350712953860098
w źródle jest inaczej: nie przegrał zakład, tylko założył się, że to powie (i wygrał zakład)
@MarcinMSA: Odmówiły wypłaty wierzytelności. W złocie. USA zobowiązały się w Bretton Woods w 1944 do wymiany dolarów na złoto, czyli ten kto miał dolary, mógł je wymienić u Amerykanów na złoto po stałym kursie 1 uncja złota za 35 dolarów. W ten sposób dolar stał się światowym standardem i m.in. stąd wzięły się czasy potęgi gospodarczej USA i "American Dream". Z czasem ten system zaczął się psuć, "wysiadały" z niego kolejne kraje (było to w latach 60.), a cwaniacy mogli sporo zarobić na przewożeniu złota z kraju do kraju i wykorzystywaniu różnic kursów (w jednym z pierwszych filmów z Bondem, "Goldfingerze", przeciwnikiem Bonda jest taki właśnie cwaniak). Prezydent USA ogłosił więc, że to co jest napisane na dolarach (że można dostać za nie złoto), to już nieprawda. I że złota nikomu nie odda. Gdyby coś takiego zrobiły nie USA, ale dajmy na to Grecja, mówiłoby się w mediach o "bankructwie Grecji".
@MarcinMSA: "Nixon Shock" w 1971 roku. Prezydent ogłosił, że dolar amerykański nie ma już pokrycia w złocie, i wprowadził na krótki czas kontrolę cen i pensji przez państwo - żeby nie doszło do paniki/rewolucji. Potem był jeszcze kryzys naftowy i racjonowanie benzyny.
Tu chyba przyjęto trochę inną temperaturę odniesienia niż na pierwszym wykresie. Ale wzrost w ostatnich latach jest bardzo wyraźny.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f8/Global_Temperature_Anomaly.svg/800px-Global_Temperature_Anomaly.svg.png
@passingby: Przeliczyłem jeszcze raz przypadek samochodu o zasięgu 1000 km i masz rację. Baterie są ciągle za ciężkie. Zakładając, że akumulatory mają gęstość energii jak w Tesli i że zużycie energii rośnie proporcjonalnie do masy (naprawdę chyba nie aż tak), wychodziła mi pojemność baterii rzędu 400 kWh, a masa pustego samochodu przekraczałaby 3,5 tony. Koszt baterii jak połowa ceny luksusowej limuzyny. Wiec usunalem ten fragment, podalem inny przyklad. Co do oficjalnosci cen baterii i ukladow miedzy Chevroletem a LG - tez prawda. Z tym ze chcialem zwrocic uwage, ze nie tylko Chevrolet, ale i Tesla placi mniej za baterie niz jest podane w raporcie McKinseya (tym w zrodle). Zaaktualizowalem cene baterii do Bolta (130$/kWh). Ale co do reszty: 1. Rozroznienie na Europe i USA ma sens. W Europie samochody sa generalnie drozsze. Nie wiem jak Tesla, ale Chevrolet Volt (nie mylic z Boltem) sprzedawany byl kiedys w Polsce jako Opel Ampera w absurdalnych cenach. A Amerykanie poza nizsza cena mieli jeszcze doplaty i znizki. Wiec jakos watpie, ze Bolt/Ampera-E bedzie u nas tak tani jak w USA. W koncu po to wycofano marke Chevrolet z Europy, zeby nie robic konkurencji Oplowi (drozszej marce, w Europie uchodzacej za tania). Ale pomarzyc mozna. Albo importowac prywatnie, akcyzy na samochody elektryczne chyba juz nie ma. Renault Zoe o zwiekszonym zasiegu to dobra wiadomosc. Z tym ze realny zasieg wg Renault to 300 km. A wiec pod wzgledem zasiegu: Leaf < najnowsze Renault Zoe < zapowiadana Tesla 3 < Bolt < Tesla S. Bolt to ciagle troche wyzsza liga niz Zoe. 2. NEDC. Dostaje reakcji alergicznej gdy slysze, ze ten cykl jest "przestarzaly". Nie w tym rzecz. Wystarczy spojrzec na wykres predkosci w tym cyklu: https://en.wikipedia.org/wiki/New_European_Driving_Cycle zeby zrozumiec o co chodzi. Cykl trwa 20 minut, ale tylko przez 2 minuty (!) predkosc przekracza 70 km/h. A wiekszosc cyklu polega na leniwym jezdzeniu (lub staniu) z predkosciami do 32 km/h, w porywach do 50 km/h. Jesli zrobil sie przestarzaly, to jakies ~100 lat temu, gdy ludzie zaczeli jezdzic samochodami z miasta do miasta. A powaznie - NEDC ani kiedys, ani teraz nie ma zwiazku z rzeczywistoscia. Podawanie zuzycia paliwa wg tego cyklu to jawne oszustwo. Oczywiscie nowoczesne silniki potrafia lepiej niz kiedys oszczedzac paliwo przy powolnej jezdzie - wiec NEDC bedzie zanizal ich zuzycie paliwa jeszcze bardziej niz starych.
@AbdulWisimuLacha: ale to najprawdziwsza prawda...