@robal14: Również cywile.
Słowo terroryzm nie znalazło się tam, dlatego że to niejasne słowo i ma wiele różnych definicji. W tym przypadku, jeśli uznamy Polskie Państwo Podziemne za państwo będące kontynuacją II RP, będące w stanie wojny, to w wiele definicji takie działania nie wpadną.
W części definicji dalej się to jednak będzie mieścić jako terroryzm.
@Warchlak: Nie wiedziałem, że nowa narracja "politycznie niepoprawnych" jest taka, że Polacy jednak prowadzili obozy śmierci.
Podpowiedź: w obozach koncentracyjnych, które prowadzili Polacy po wojnie z bolszewikami, po zakończeniu II wojny światowej czy w Berezie Kartuskiej ludzie też umierali.
Czy może tylko w tych niemieckich obozach wszyscy, którzy tam umarli są automatycznie zamordowani z samego faktu bycia w obozie, a polskich obozów to nie dotyczy?
Poniekąd i zdecydowanie nie.
Niektórzy widać nie pamiętają, ale płód w łonie matki jest zanurzony w wodach płodowych.
Nie ma powietrza w płucach, nie może go więc z nich wypuścić, co jest fundamentalnym elementem kichania.
Wykazuje natomiast pewne cechy zachowania, jakim jest płacz. Na tyle, na ile może bez oddychania, wydawania dźwięków czy łez (tych przez kilka tygodni nie produkują nawet noworodki).
http://fn.bmj.com/content/90/5/F415.full
W owym tabloidowym artykule ktoś się nawet dopatrzył jak płód "je".
@drstanley: Gdyby się nie urodziła, to wręcz na 100% by nie zmarła, więc można uznać, że jej matka zamordowała ją przy urodzeniu.
Chyba że jednak słowa nie znaczą, co nam się żywnie podoba w danej chwili, to nie, w obu przypadkach nie można uznać.
Podobnie statystyki nie służą do przypisania arbitralnej pewności dla czyjegoś widzimisię, byłbyś więc łaskawy podać źródło owych 99%?
Mogę podpowiedzieć, żebyś zaczął od faktu, że spośród 150 tys. Polaków niebędących Żydami przeżyło obóz 75 tys. Później wystarczy znaleźć szczegółowe statystyki dla dziewczyn w podobnym wieku. No i oczywiście porównać to z szansami na przeżycie poza obozem w tym czasie (chyba że analogicznie wszystkich Polaków, którzy zmarli z powodu chorób czy głodu w czasie okupacji również można uznać za zamordowanych przez Niemców).
Oczywiście możesz też po prostu dotrzeć do materiału źródłowego twierdzenia, że została zabita zastrzykiem z fenolu i nie będziesz musiał wówczas gwałcić semantyki i statystki.
@mpruchni:
Mimo wszystko, mnóstwo w ludzi w obozach "zmarło" z powodu chorób, głodu, etc.
Jak było z nią, nie wiem. W jednym źródłach została zabita zastrzykiem fenolu, w innych twierdzą, że nie podano powodu, a w innych jeszcze, że na skutek zakażenia. W archiwum Auschwitz informacje o zgonie są w dokumencie 14902/1943, ale nie jest dostępny online.
@Pinnhead: Prostytucja w Polsce nie jest nielegalna.
Normy ESA 2010 wprowadzono, by zaimplementować międzynarodowe normy SNA 2008.
Źródła nielegalne stanowią małą część tych norm, jak i małą część PKB (poniżej 1%).
PKB z ubiegłych lat zostało przeliczone według nowych norm, więc ich wpływ na wzrost PKB w tym okresie jest praktycznie żaden.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/PKB-po-nowemu-Prostytucja-i-narkotyki-juz-wliczone-7218522.html
@Hauleth: No ok, w takim przypadku nie będzie porównań między elementami zbioru. Ale w samym algorytmie są pętle, a w nich jest porównywanie, żeby sprawdzić warunek końcowy. Nawet jeśli zostanie to ukryte w jakiejś abstrakcji jak iterator czy for-each, to gdzieś w głębi dalej są zaszyte te porównania.
Chyba że znasz też z góry liczbę elementów w zbiorze i odwiniesz kompletnie wszystkie pętle. To wtedy tak, nie będzie żadnych porównań.
Może tak, może nie. Znowu jakaś statystyka, która sobie krąży bez źródeł.
Oczywiście zdecydowanie nie w takim sformułowaniu, bo to ma sens tylko, jeśli mówimy o widzeniu śniegu "na żywo".
Zależy też czy np. widok ośnieżonej góry czy lodowca przyjmiemy za "widzenie śniegu".
https://www.quora.com/What-percentage-of-the-global-population-has-never-seen-snow
:derekqface:
Nie powietrza, nawet nie aerozoli w powietrzu, tylko bio-aerozoli (mikroorganizmów). W związku z tym też nie ludzka skóra, tylko bakterie występujące na ludzkiej skórze. I nie 15%, tylko albo ~18% (udział gatunków zidentyfikowanych jako występujące na skórze wśród wszystkich gatunków w próbkach), albo 5% (część sekwencji genetycznych tych gatunków w puli próbek).
Te 18% to jest też zupełnie maksimum, bo to zsumowanie udziału pewnych kategorii, które nie są wzajemnie wykluczające i przy 95% pewności identyfikacji. Przy 99% to połowa z tego.
W zasadzie też nie w metrze, tylko na stacjach metra.
http://www.asm.org/images/Communications/tips/2013/0413subway.pdf
Nie. W algorytmie nie ma, przy sporej dozie interpretacyjnej dobroduszności, porównań tylko pomiędzy poszczególnymi elementami zbioru, jednak jak najbardziej występują np. przy porównywaniu danego elementu z elementami w strukturze, gdzie przechowywany jest licznik czy przy przygotowaniu tej struktury.
I w tym ostatnim przypadku tak naprawdę leży pies pogrzebany, bo ta struktura musi być już przygotowana posortowana. Trzeba więc najpierw przeprowadzić jakieś porównania na naszym zbiorze do sortowania, żeby znać minimalną i maksymalną wartość w nim, a później zapełnić wartości pomiędzy nimi.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2017 o 14:11
Nie.
Waży mniej niż amerykański cent. Koliber, konkretnego gatunku - koliberek hawański - waży 1,6-2 g. Cent waży 2,5 g, ale grosz 1,6 g. Czyli najmniejsze ważą tyle, co grosz.
2 grosze to już 2,1 g.
Cóż, cały myk polegał na tym, że nie został skazany za zamordowanie swojej żony (i jej przyjaciółki). Nie w sprawie karnej. Wyrokiem sądu cywilnego został uznany za odpowiedzialnego za ich śmierć, ale skutkiem tego było tylko odszkowanie.
https://en.wikipedia.org/wiki/O._J._Simpson_murder_case
@serek2731:
1. To nie podtytuł, to jest pełny tytuł książki. To, że nie mieści się w jednej linii nie czyni jeszcze z czegoś podtytułu.
2. Co prawda jestem przyzwyczajony, że nie potrafisz przeczytać nawet krótkiego komentarza ze zrozumieniem, ale nigdzie nie napisałem czy nawet sugerowałem, że cokolwiek zostało sfałszowane.
Bo nie ma potrzeby. "Źródłem" jest dosłownie "dokument" (cudzysłów nie jest mój, w książeczce jest dosłownie "dokument") w konkretnej bibliotece. Żadnego tytułu, numeru katalogowego, ot autor tego paszkwilu był w stanie zawęzić swoje źródło do całej biblioteki.
Oczywiście w żaden sposób nie odnosisz się do listu Lutra, który jasno stwierdza, że jego matka odeszła od rzymskiej doktryny i jak zwykle bierzesz na wiarę jakieś bajeczki, bo jak ktoś je ubrał w słowa pisane, to muszą być prawdą.
W związku z tym, czekam niecierpliwie na wpis o masońskim Jana Pawła II na postawie wynurzeń tego samego autora.
"Certainly, noting the evident principles that have profoundly marked his ministry, from the time he was bishop and archbishop in Krakow, one can say that John Paul II was a Mason."
http://padrepioandchiesaviva.com/uploads/Chiesa_viva_430_S_en_tip-web.pdf
Nie.
Pomijając inne galaktyki i gromady gwiazd, bo to nie są pojedyncze gwiazdy czy pomijając dla uproszczenia supernowe, które można zobaczyć z innych galaktyk, i tak istnieje trochę widocznych gołym okiem gwiazd, które odległe są od nas o tysiące lat świetlnych. Najdalsze są w przedziale od ok. 7 do kilkunastu tysięcy lat świetlnych (oszacowania odległości mają duży rozrzut) np. Rho Cassiopeiae czy V762 Cassiopeiae.
https://physics.stackexchange.com/questions/45759/what-is-the-farthest-away-star-visible-to-the-naked-eye
Zważywszy, że Układ Słoneczny jest odległy od centrum Galaktyki o 25 tys. lat świetlnych, to promień tego kółeczka odpowiada ok. 1800 lat świetlnych, a więc jest kilka razy za mały.
Od biedy by się zgadzało dla gwiazd widocznych gołym okiem na bardzo jasnym miejskim niebie. Wtedy najdalszy byłby Deneb - według pomiarów paralaksy z satelity Hipparcos leży w odległości ok. 1550 lat świetlnych, ale pośrednie pomiary i modele dają odległość w okolicach 2600 lat świetlnych i ta jest raczej obecnie przyjmowana, do czasu aż Gaia rozwiąże kwestię.
Od biedy można też stwierdzić, że w tym kółko jest olbrzymia większość widocznych gołym okiem gwiazd, ale chociaż prawdziwe, to jest wtedy zupełnie arbitralne. Kółko mogłoby być dwa razy większe czy nawet kilka razy mniejsze i opis dalej by pasował, bo olbrzymia większość leży w odległości do kilkuset lat świetlnych.
https://www.reddit.com/r/askscience/comments/20eyvg/what_is_the_average_distance_of_the_stars_that_we/https://physics.stackexchange.com/questions/164720/the-fainter-the-star-the-further-away-it-is/164745#164745
Ale fakt faktem, że nawet dla najdalszych gwiazd to i tak nie byłoby duże kółeczko. Tutaj skala, 5 tys. lat świetlnych na każdy okrąg:
https://www.nasa.gov/sites/default/files/images/620057main_milkyway_full.jpg
W sumie to było już bardziej w drugiej niż pierwszej połowie, jako reakcja na wycofywanie praw pozwalających pozwać mężczyznę o zerwane zaręczyny. W związku z tym, artykuł jest tylko w sytuacji w USA i nic nie mówi o innych państwach.
Dzisiaj kobieta też może zatrzymać pierścionek, zależy jakie prawo obowiązuje. W Polsce z orzecznictwa wynika, że może go zatrzymać, jeśli to z winy mężczyzny zerwano zaręczyny.
@robal14: Również cywile. Słowo terroryzm nie znalazło się tam, dlatego że to niejasne słowo i ma wiele różnych definicji. W tym przypadku, jeśli uznamy Polskie Państwo Podziemne za państwo będące kontynuacją II RP, będące w stanie wojny, to w wiele definicji takie działania nie wpadną. W części definicji dalej się to jednak będzie mieścić jako terroryzm.
Tak wyglądała łódź: http://www.microcruising.com/Graphics/GDSTEAR2.jpg Nazywała się God's Tear. Miała 2,72 m. Rozbiła się na koniec rejsu u wybrzeży Irlandii. Ale nie jest to jakiś rekord czy coś. W 1982 taką podróż odbył Bill Dunlop w łodzi o długości 2,77 m. Później w 1983 Tom McClean przepłynął łodzią o długości 2,41 m. Tu jest w ogóle ciekawa historia, bo Tom Mclean (tak w ogóle pierwsza osoba, która przepłynęła Atlantyk solo na wschód) ustanowił rekord przepłynięcia najkrótszą łodzią - Giltspur - w 1982. Potem właśnie McClean i Dickinson pobili jego rekord, więc skrócił Giltspur i pobił ten rekord przepłynięciem właśnie w 1983. https://en.wikipedia.org/wiki/Tom_McClean http://www.microcruising.com/famoussmallboats.htm A na razie rekord należy chyba do Hugo Vihlena i jest to łódź o długości 1,63 m. http://www.microcruising.com/Graphics/fath3br.jpg Którą też zresztą musiał skrócić, żeby o pół cala pobić płynącego w tym samym czasie Toma McNally'ego. https://en.wikipedia.org/wiki/Hugo_Vihlen McNally próbował jeszcze później w łodzi o długości 1,19 m, ale się nie udało. http://floatery.com/wp-content/uploads/2008/09/mcally-bigc2.jpg
@Warchlak: Nie wiedziałem, że nowa narracja "politycznie niepoprawnych" jest taka, że Polacy jednak prowadzili obozy śmierci. Podpowiedź: w obozach koncentracyjnych, które prowadzili Polacy po wojnie z bolszewikami, po zakończeniu II wojny światowej czy w Berezie Kartuskiej ludzie też umierali. Czy może tylko w tych niemieckich obozach wszyscy, którzy tam umarli są automatycznie zamordowani z samego faktu bycia w obozie, a polskich obozów to nie dotyczy?
Poniekąd i zdecydowanie nie. Niektórzy widać nie pamiętają, ale płód w łonie matki jest zanurzony w wodach płodowych. Nie ma powietrza w płucach, nie może go więc z nich wypuścić, co jest fundamentalnym elementem kichania. Wykazuje natomiast pewne cechy zachowania, jakim jest płacz. Na tyle, na ile może bez oddychania, wydawania dźwięków czy łez (tych przez kilka tygodni nie produkują nawet noworodki). http://fn.bmj.com/content/90/5/F415.full W owym tabloidowym artykule ktoś się nawet dopatrzył jak płód "je".
@drstanley: Gdyby się nie urodziła, to wręcz na 100% by nie zmarła, więc można uznać, że jej matka zamordowała ją przy urodzeniu. Chyba że jednak słowa nie znaczą, co nam się żywnie podoba w danej chwili, to nie, w obu przypadkach nie można uznać. Podobnie statystyki nie służą do przypisania arbitralnej pewności dla czyjegoś widzimisię, byłbyś więc łaskawy podać źródło owych 99%? Mogę podpowiedzieć, żebyś zaczął od faktu, że spośród 150 tys. Polaków niebędących Żydami przeżyło obóz 75 tys. Później wystarczy znaleźć szczegółowe statystyki dla dziewczyn w podobnym wieku. No i oczywiście porównać to z szansami na przeżycie poza obozem w tym czasie (chyba że analogicznie wszystkich Polaków, którzy zmarli z powodu chorób czy głodu w czasie okupacji również można uznać za zamordowanych przez Niemców). Oczywiście możesz też po prostu dotrzeć do materiału źródłowego twierdzenia, że została zabita zastrzykiem z fenolu i nie będziesz musiał wówczas gwałcić semantyki i statystki.
@mpruchni: Mimo wszystko, mnóstwo w ludzi w obozach "zmarło" z powodu chorób, głodu, etc. Jak było z nią, nie wiem. W jednym źródłach została zabita zastrzykiem fenolu, w innych twierdzą, że nie podano powodu, a w innych jeszcze, że na skutek zakażenia. W archiwum Auschwitz informacje o zgonie są w dokumencie 14902/1943, ale nie jest dostępny online.
@Pinnhead: Prostytucja w Polsce nie jest nielegalna. Normy ESA 2010 wprowadzono, by zaimplementować międzynarodowe normy SNA 2008. Źródła nielegalne stanowią małą część tych norm, jak i małą część PKB (poniżej 1%). PKB z ubiegłych lat zostało przeliczone według nowych norm, więc ich wpływ na wzrost PKB w tym okresie jest praktycznie żaden. http://www.bankier.pl/wiadomosc/PKB-po-nowemu-Prostytucja-i-narkotyki-juz-wliczone-7218522.html
Gdzie tam jest coś o protestowaniu przeciwko jego polityce antyimigracyjnej?
@Hauleth: No ok, w takim przypadku nie będzie porównań między elementami zbioru. Ale w samym algorytmie są pętle, a w nich jest porównywanie, żeby sprawdzić warunek końcowy. Nawet jeśli zostanie to ukryte w jakiejś abstrakcji jak iterator czy for-each, to gdzieś w głębi dalej są zaszyte te porównania. Chyba że znasz też z góry liczbę elementów w zbiorze i odwiniesz kompletnie wszystkie pętle. To wtedy tak, nie będzie żadnych porównań.
Kolejny faktoid krążący bez źródeł po Sieci. Przynajmniej wydaje się możliwy. https://www.youtube.com/watch?v=RJ1gpqr0kkA
http://www.npr.org/sections/thetwo-way/2011/07/22/138513048/woman-pays-10-000-for-non-visible-work-of-art
Jakieś nie. Od paru ładnych lat. Oczywiście zakładając, że nie dodają nowych (szczególnie zważywszy, że każdej doby, ba! ułamku minuty, przybywa ponad doba filmików). Biorąc dwie statystyki sprzed roku - 1,2 mld filmów na YT i średnią długość 15 minut, daje nam to 34 246 lat. Dodając do tego ówczesny przyrost 300 godzin filmów w minutę, to jest kolejne 18 tys. lat za sam ubiegły rok. Innymi słowy, "jakiś 1000 lat" zajęłoby obejrzenie filmów dodanych na YT w czasie ostatnich... 20 dni. http://tubularinsights.com/youtube-changes-33-percent-a-year/ https://medium.com/@synopsi/what-youtube-looks-like-in-a-day-infographic-d23f8156e599#.vgjcj3xkc http://www.marketingpilgrim.com/2014/12/in-the-next-60-seconds-300-hours-of-video-will-be-uploaded-to-youtube.html
Może tak, może nie. Znowu jakaś statystyka, która sobie krąży bez źródeł. Oczywiście zdecydowanie nie w takim sformułowaniu, bo to ma sens tylko, jeśli mówimy o widzeniu śniegu "na żywo". Zależy też czy np. widok ośnieżonej góry czy lodowca przyjmiemy za "widzenie śniegu". https://www.quora.com/What-percentage-of-the-global-population-has-never-seen-snow
Może tak, może nie. Raczej nie. To jakaś statystyka, która ostatnio sobie znowu krąży. http://www.bandt.com.au/marketing/report-10-per-cent-people-conceived-ikea-bed Przypuszczalnie stąd się zaczęła: http://www.dailymail.co.uk/news/article-1318381/Ikea-furniture-accounts-cent-household-items-UK.html Byłby to więc skok myślowy od "Ikea ma 10% udziału w rynku brytyjskim", przez "Ikea ma 10% udziału w rynku europejskim" i "10% łóżek w Europie pochodzi z Ikei" (już oczywiście bzdurny na tym etapie) do "10% dzieci zostaje poczętych na łóżkach z Ikei".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2017 o 15:09
:derekqface: Nie powietrza, nawet nie aerozoli w powietrzu, tylko bio-aerozoli (mikroorganizmów). W związku z tym też nie ludzka skóra, tylko bakterie występujące na ludzkiej skórze. I nie 15%, tylko albo ~18% (udział gatunków zidentyfikowanych jako występujące na skórze wśród wszystkich gatunków w próbkach), albo 5% (część sekwencji genetycznych tych gatunków w puli próbek). Te 18% to jest też zupełnie maksimum, bo to zsumowanie udziału pewnych kategorii, które nie są wzajemnie wykluczające i przy 95% pewności identyfikacji. Przy 99% to połowa z tego. W zasadzie też nie w metrze, tylko na stacjach metra. http://www.asm.org/images/Communications/tips/2013/0413subway.pdf
Nie. W algorytmie nie ma, przy sporej dozie interpretacyjnej dobroduszności, porównań tylko pomiędzy poszczególnymi elementami zbioru, jednak jak najbardziej występują np. przy porównywaniu danego elementu z elementami w strukturze, gdzie przechowywany jest licznik czy przy przygotowaniu tej struktury. I w tym ostatnim przypadku tak naprawdę leży pies pogrzebany, bo ta struktura musi być już przygotowana posortowana. Trzeba więc najpierw przeprowadzić jakieś porównania na naszym zbiorze do sortowania, żeby znać minimalną i maksymalną wartość w nim, a później zapełnić wartości pomiędzy nimi.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2017 o 14:11
https://en.wikipedia.org/wiki/Parallel_individuation_system
Nie. Waży mniej niż amerykański cent. Koliber, konkretnego gatunku - koliberek hawański - waży 1,6-2 g. Cent waży 2,5 g, ale grosz 1,6 g. Czyli najmniejsze ważą tyle, co grosz. 2 grosze to już 2,1 g.
Nie. https://www.scientificamerican.com/article/fact-or-fiction-the-tongue-is-the-strongest-muscle-in-the-body/
Cóż, cały myk polegał na tym, że nie został skazany za zamordowanie swojej żony (i jej przyjaciółki). Nie w sprawie karnej. Wyrokiem sądu cywilnego został uznany za odpowiedzialnego za ich śmierć, ale skutkiem tego było tylko odszkowanie. https://en.wikipedia.org/wiki/O._J._Simpson_murder_case
Nie, stoi jak byk w filmiku, że 65 tys. w stanach z dozwolonym użytkiem medycznym, a 58 tys. w stanach z dozwolonym rekreacyjnym.
Jeszcze na takie coś trafiłem - RadiThor, napój energetyczno-leczniczy z radem. Jego najbardziej znanego użytkownika trzeba było pochować w ołowianej trumnie, po tym jak trunek go w końcu zabił. http://www.livescience.com/56738-wild-history-of-radioactive-energy-drinks.html
@serek2731: 1. To nie podtytuł, to jest pełny tytuł książki. To, że nie mieści się w jednej linii nie czyni jeszcze z czegoś podtytułu. 2. Co prawda jestem przyzwyczajony, że nie potrafisz przeczytać nawet krótkiego komentarza ze zrozumieniem, ale nigdzie nie napisałem czy nawet sugerowałem, że cokolwiek zostało sfałszowane. Bo nie ma potrzeby. "Źródłem" jest dosłownie "dokument" (cudzysłów nie jest mój, w książeczce jest dosłownie "dokument") w konkretnej bibliotece. Żadnego tytułu, numeru katalogowego, ot autor tego paszkwilu był w stanie zawęzić swoje źródło do całej biblioteki. Oczywiście w żaden sposób nie odnosisz się do listu Lutra, który jasno stwierdza, że jego matka odeszła od rzymskiej doktryny i jak zwykle bierzesz na wiarę jakieś bajeczki, bo jak ktoś je ubrał w słowa pisane, to muszą być prawdą. W związku z tym, czekam niecierpliwie na wpis o masońskim Jana Pawła II na postawie wynurzeń tego samego autora. "Certainly, noting the evident principles that have profoundly marked his ministry, from the time he was bishop and archbishop in Krakow, one can say that John Paul II was a Mason." http://padrepioandchiesaviva.com/uploads/Chiesa_viva_430_S_en_tip-web.pdf
Nie. Pomijając inne galaktyki i gromady gwiazd, bo to nie są pojedyncze gwiazdy czy pomijając dla uproszczenia supernowe, które można zobaczyć z innych galaktyk, i tak istnieje trochę widocznych gołym okiem gwiazd, które odległe są od nas o tysiące lat świetlnych. Najdalsze są w przedziale od ok. 7 do kilkunastu tysięcy lat świetlnych (oszacowania odległości mają duży rozrzut) np. Rho Cassiopeiae czy V762 Cassiopeiae. https://physics.stackexchange.com/questions/45759/what-is-the-farthest-away-star-visible-to-the-naked-eye Zważywszy, że Układ Słoneczny jest odległy od centrum Galaktyki o 25 tys. lat świetlnych, to promień tego kółeczka odpowiada ok. 1800 lat świetlnych, a więc jest kilka razy za mały. Od biedy by się zgadzało dla gwiazd widocznych gołym okiem na bardzo jasnym miejskim niebie. Wtedy najdalszy byłby Deneb - według pomiarów paralaksy z satelity Hipparcos leży w odległości ok. 1550 lat świetlnych, ale pośrednie pomiary i modele dają odległość w okolicach 2600 lat świetlnych i ta jest raczej obecnie przyjmowana, do czasu aż Gaia rozwiąże kwestię. Od biedy można też stwierdzić, że w tym kółko jest olbrzymia większość widocznych gołym okiem gwiazd, ale chociaż prawdziwe, to jest wtedy zupełnie arbitralne. Kółko mogłoby być dwa razy większe czy nawet kilka razy mniejsze i opis dalej by pasował, bo olbrzymia większość leży w odległości do kilkuset lat świetlnych. https://www.reddit.com/r/askscience/comments/20eyvg/what_is_the_average_distance_of_the_stars_that_we/ https://physics.stackexchange.com/questions/164720/the-fainter-the-star-the-further-away-it-is/164745#164745 Ale fakt faktem, że nawet dla najdalszych gwiazd to i tak nie byłoby duże kółeczko. Tutaj skala, 5 tys. lat świetlnych na każdy okrąg: https://www.nasa.gov/sites/default/files/images/620057main_milkyway_full.jpg
W sumie to było już bardziej w drugiej niż pierwszej połowie, jako reakcja na wycofywanie praw pozwalających pozwać mężczyznę o zerwane zaręczyny. W związku z tym, artykuł jest tylko w sytuacji w USA i nic nie mówi o innych państwach. Dzisiaj kobieta też może zatrzymać pierścionek, zależy jakie prawo obowiązuje. W Polsce z orzecznictwa wynika, że może go zatrzymać, jeśli to z winy mężczyzny zerwano zaręczyny.